Huragan wkrótce ruszy w kierunku Europy. Być może przyniesie ostatnią falę ciepła w tym roku
W tropikalnej części Oceanu Atlantyckiego utworzył się silny huragan Larry. Posiada trzecią kategorię i najpewniej wkrótce ruszy w kierunku Europy. Nie powinien wywołać szkód i w naszej części kuli ziemskiej utraci siłę. Efektem jednak może być przesunięcie ciepłych mas powietrza nad nasz kontynent, co spowoduje najpewniej jedne z ostatnich chwil ciepła przed zimą.
Larry obecnie znajduje się na Oceanie Atlantyckim. W skali Saffira-Simpsona ma trzecią kategorię. Wiatr ciągły osiąga prawie 200 km/h. Obecnie zmierza na północny zachód. Wkrótce jednak zmieni kierunek na północny, zaś potem na północno-wschodni.
Huragan Larry utworzył się 31 sierpnia z kłębowiska chmur burzowych w okolicach Wysp Zielonego Przylądka u wybrzeży Afryki. Następnego dnia stał się cyklonem tropikalnym, z wiatrem w pobliżu oka o prędkości 63 km/h.
Wraz z przebytą na zachód drogą, burza zwiększała swoją siłę. 2 września prędkość wiatru we wnętrzu układu burzowego wzrosła do 120 km/h. Wówczas burza stała się huraganem pierwszej kategorii. Obecnie ma już kategorię trzecią, co sprawia, że to trzeci najsilniejszy huragan w tym sezonie.
Obecnie Larry zmierza na północny zachód. Wkrótce jednak skręci na północ, z dala od amerykańskiego wybrzeża. Pod koniec tygodnia huragan ruszy w kierunku północno-wschodnim, ku Europie. W Nowej Szkocji w Kanadzie pojawią się fale sztormowe. Za około 10 dni zaś w Zachodniej Europie wystąpią burze i wichury. Jeśli nie ruszy wgłąb kontynentu, sprowadzi do Środkowej Europy masy ciepłego powietrza.
wp.pl
Przekaż wieści dalej!