Imigranci pod „ochroną”. Policja nie będzie podawała narodowości przestępców w swoich statystykach, bo to „powoduje piętnowanie”
Policja w Polsce, wcześniejszym wzorem unijnych państw, postanowiła zaprzestać informowania o narodowości sprawców przestępstw. Komenda Główna Policji przekonuje, że nie chce „powodować piętnowania obywateli konkretnego kraju”.
– Ile osób zostało zatrzymanych w 2022 roku na terenie Polski w związku z popełnieniem przestępstw lub wykroczeń? Ile spośród nich stanowili cudzoziemcy? Jakiej byli narodowości? Ile osób w 2022 roku było ściganych na terenie Polski listem gończym? Ilu obcokrajowców znajdowało się w ww. grupie? Jakiej byli narodowości? – te pytania wysłała redakcja kresy.pl do KGP w ubiegłym miesiącu.
– W 2022 roku na terenie Polski doszło do 138 789 zatrzymań procesowych na podstawie przepisów kodeksu postępowania karnego, w tym ponad 11 200 obcokrajowców kilkudziesięciu różnych narodowości – odpowiedziała KGP.
Portal zwraca uwagę, że nie wskazano, ilu przedstawicieli poszczególnych narodowości znalazło się w tej grupie. Policja przekonywała, że „nie posiada takich danych”.
Kresy.pl przypomniały policji, że w 2018 ta przekazała „Rzeczpospolitej” dane dotyczące cudzoziemców poszukiwanych listami gończymi z uwzględnieniem ich narodowości.
– Wówczas we wspomnianych statystykach dominowali Ukraińcy – czytamy.
– Dane z 2018 roku wskazywały na lawinowy wzrost cudzoziemców poszukiwanych listami gończymi w Polsce. We wrześniu 2018 na liście ściganych było ich 3949, z czego aż 3253, czyli ponad 80 proc., stanowili obywatele Ukrainy (rok wcześniej Ukraińców było 1,6 tys., a dwa lata temu – 956) – napisano.
PROSIMY O WSPARCIE NASZYCH CZYTELNIKÓW I SYMPATYKÓW. KLIKNIJ, BY PRZEJŚĆ DO ZRZUTKI
KGP tydzień temu odpowiedziała, że nie ujawnia tego typu danych.
– Nie dokonujemy w przekazywanych danych wyszczególnienia na obywatelstwo osób poszukiwanych listami gończymi, z uwagi na stanowisko, prośby i skargi wielu ambasad i urzędów konsularnych, aby nie powodować piętnowania obywateli konkretnego kraju. Jednocześnie zgodnie z ustawą o sprawozdawczości nie ma obowiązku prawnego gromadzenia takich danych – cytuje odpowiedź KGP portal kresy.pl.
Portal przypomina, że „podobna praktyka – tj. ukrywanie narodowości sprawców przestępstw – była stosowana w poprzednich latach w niektórych krajach Europy”. Przypomniał także konkretne przypadki, które były szeroko krytykowane przez środowiska prawicowe i prawicowymi się nazywające, m.in. sprzyjające obecnie rządzącej oligarchii media.
kresy.pl / kontrrewolucja.net
fot. ilustracyjne/fot. Tt/Polska Policja
Przekaż wieści dalej!
A jeszcze nie tak dawno pisowe media grzmiały przeciw tym metodom stosowanym na Zachodzie….