Indonezja. 150 testów na SARS-CoV-2 użyto 20 tys. razy
Pracownicy państwowej firmy farmaceutycznej w Indonezji używali wielokrotnie 150 testów na obecność SARS-CoV-2 aż 20 tys. razy. Po każdym użyciu myli je i używali ponownie. Grozi im do 10 lat więzienia.
Pracownicy, o których mowa, zatrudnieni byli przez państwową firmę Kimia Farma Diagnostika do wykonywania antygenowych testów na lotnisku w pobliżu miasta Medan w prowincji Sumatra Północna. Według policji, 150 pałeczek wymazowych mogło być wykorzystane nawet 20 tys. razy, czyli do badania ponad 130 osób każda.
Proceder trwał od grudnia. Na indonezyjskich lotniskach podróżni płacą 200-300 tys. rupii, czyli 52-78 zł za wykonanie takiego testu, jeśli nie zrobili go dobę przed lotem. Według rzecznika policji, grupa zarobiła w ten sposób około 1,8 mld rupii, czyli prawie 470 tys. zł.
Kimia Farma Diagnostika poinformowała o zwolnieniu pracowników biorących udział w procederze oraz zapewniła o współpracy ze służbami w tej sprawie. Adil Fadhilah Bulqini, dyrektor firmy dodał, że wielokrotne używanie testów jest sprzeczne z wewnętrznymi procedurami koncernu.
Eksperci przypominają, że testy na obecność fragmentów SARS-CoV-2 muszą być sterylne. W przeciwnym przypadku osoby testowane mogą zostać zakażeni – zarówno koronawirusem jak i innymi patogenami.
W Indonezji jest największa liczba pozytywnych wyników na obecność SARS-CoV-2 w Azji Południowo-Wschodniej.
polsatnews.pl
Przekaż wieści dalej!