Jacek Międlar skazany za obrazę posłanki Nowoczesnej

Sześć miesięcy ograniczenia wolności, prace społeczne i grzywna – to kara dla byłego księdza za jego słowa na temat Joanny Scheuring-Wielgus. Zdaniem sądu, wpis Jacka Międlara był obelżywy i „niesie w sobie ogromny ładunek negatywnych emocji”.
– Konfidentka, zwolenniczka zabijania (aborcji) i islamizacji. Kiedyś dla takich była brzytwa! Dziś prawda i modlitwa? – napisał (wówczas jeszcze ksiądz) Międlar o posłance Nowoczesnej. Sędzia uzasadniała wyrok „obelżywymi słowami”, które jej zdaniem miały na celu „upokorzenie” posłanki. – Nie było moim celem karanie kogokolwiek, chciałam zwrócić uwagę na hejt w internecie i to się udało – mówi Scheuring-Wielgus.
– W uzasadnieniu wyroku dopatruję się relatywizacji w kwestii eugeniki i aborcji. Można wyciągnąć z niego wniosek, że wysoki sąd ujmuje godności ludzkiej osobom przed narodzinami, z czym się nie zgadzam – ocenia były duchowny. – Jeżeli sąd uznał, że znieważające jest przypisanie komuś, że jest zwolennikiem islamizacji, to sąd uznał, że islam jest złem, z czym się akurat zgadzam – dodał Międlar.
Wyrok nie jest prawomocny. Jacek Międlar zapowiada apelację
onet.pl
Przekaż wieści dalej!