Jechał autostradą z rodziną i… odpadła mu kierownica. Tesla ZAŻĄDAŁA OPŁATY za naprawę
W sieci pojawiła się relacja jednego z użytkowników elektrycznych samochodów marki Tesla. Podczas jazdy autostradą wraz z rodziną odpadła kierownica. Jak się okazuje, to nie pierwszy taki przypadek w tych autach.

Relację przedstawił użytkownik Twittera preneh24. 24 stycznia miał odebrać nowy samochód, zaś niebezpieczny incydent wydarzył się 30 stycznia. Podczas jazdy samochodem Tesla Model Y wraz z rodziną po autostradzie kierownica po prostu odczepiła się od swojego miejsca.
Co ciekawe, to nie pierwszy taki przypadek. W 2020 roku właściciel Tesli Model 3 przejechał kilkaset kilometrów od odebrania z salonu nowego samochodu. Wówczas również odczepiła się kierownica, choć na szczęście nie zdarzyło się to na autostradzie, lecz podczas cofania na parkingu.
Wówczas w samochodzie miało zabraknąć śruby mocującej kierownicę do kolumny deski rozdzielczej.

Najnowszy przypadek wywołał dodatkowe emocje, ponieważ po kontakcie z Teslą, firma obciążyła właściciela auta opłatą serwisową za naprawę uszkodzenia kierownicy. Po nagłośnieniu przez internautę sprawy firma wycofała roszczenie.
– Tesla nie jest oczywiście jedynym producentem, który doświadcza podobnych problemów podczas produkcji swoich samochodów – nie widziałem jednak, aby w którymś z aut innych firm odpadła kierownica podczas jazdy. Dodatkowo, w ostatnim czasie przedsiębiorstwo Elona Muska bardzo często informuje klientów o konieczności przeprowadzenia specjalnych akcji serwisowych – czytamy na portalu instalki.pl.
instalki.pl
Przekaż wieści dalej!