Kto finansuje Petru ?
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego otrzymała zawiadomienie o możliwości złamania ustawy o finansowaniu partii politycznych. Wątpliwy, według osoby składającej zawiadomienie, jest niespotykany sposób, w jaki zapięto budżet na potrzeby kampanii parlamentarnej. Obecnie Nowoczesna PL dysponuje majątkiem rzędu 2 mln złotych.
Składający zawiadomienie Paweł Tanajno twierdzi, że już w ostatnich dniach kampanii prezydenckiej został zaproszony przez Petru do startu z jego list. – Odbyliśmy wtedy ciekawą rozmowę o założeniach kampanii do Sejmu, potencjalnej współpracy z Demokracją Bezpośrednią i udziale Bronisława Komorowskiego w projekcie Petru. W zestawieniu pewnych faktów ujawnionych w trakcie naszej ówczesnej rozmowy z wydarzeniami ostatnich dni, między innymi 2 mln zł kredytu udzielonego partii Petru (…) uważam, że okoliczności funkcjonowania tej partii powinny w chwili obecnej stać się przedmiotem kontroli ABW – napisał w oficjalnym oświadczeniu. Jak zaznacza, pod koniec maja Ryszard Petru nie miał szans na legalne zebranie środków, jakimi są darowizny, zbiórki oraz składki członkowskie, zapisy z dochodów z majątku oraz z określonych ustawami dotacji i subwencji.
Tanajno w swoim oświadczeniu sugeruje, że mógł tu nastąpić jednostronny transfer pieniędzy. Podkreśla również, że partia nie prowadzi własnej działalności gospodarczej, zatem nie może zaciągnąć kredytu inwestycyjnego. – Partia Petru Nowoczesna.pl nie ma nawet należności z subwencji a w mojej ocenie kredyt jej udzielony ma charakter inwestycji i to z elementami hazardu, opcji. Wszelkie zewnętrzne zabezpieczenia kredytu – poręczenia osób fizycznych, osób prawnych, np. fundacji Petru, są nielegalne – kontynuuje były kandydat na prezydenta.
Podo/niezalezna.pl
Przekaż wieści dalej!