Kwaśniewski krytykuje Platformę

W trakcie wieczoru wyborczego w tvn24 Aleksander Kwaśniewski komentował I turę wyborów prezydenckich i wyraźnie zirytował Monikę Olejnik. – Zaczyna się szklana ściana między tym, co się mówi w mediach, a tym, co ludzie myślą, odczuwają i chcą słuchać – zauważył były prezydent.
Kwaśniewski podsumował działalność wyborczą Andrzeja Dudy. – Miał kampanię internetową, która dociera do młodych, znacznie lepszą, niż Komorowski. (…) Zmiana różnie definiowana przez różnych ludzi, jest wystarczającym hasłem, by wygrać wybory. Jeśli taki nastrój jest w Polsce, to Bronisław Komorowski jest w kłopocie – stwierdził Kwaśniewski. – Mainstream medialny uznał, że nie ma istotnego zagrożenia (…). Jeżeli się potwierdzi, że Paweł Kukiz uzyskał ponad 20 procent, to znaczy, że jedna piąta elektoratu mówi: mamy dość tych twarzy, także dziennikarskich – puentował Kwaśniewski.
– Panie prezydencie, to było niegrzeczne, pan się tak spojrzał na mnie – zmartwiła się dziennikarka, ale Kwaśniewski sprytnie ominął wątki emocjonalne.
– Chciałbym któregoś dnia porozmawiać z dziennikarzami, by zastanowić się: jeśli tyle ludzi zostaje w domu, to co zostaje z waszej roboty? Spadają nakłady, oglądalność – powiedział. Nie zabrakło krytyki partii władzy. – Platforma, mówiąc szczerze, bardzo wiele rzeczy zrobiła niedobrze, odrzucając młodych ludzi. Zanikła komunikacja; typowe zjawisko partii, która rządzi, ludzie siadają na laurach – mówił.
Obiecał poparcie w drugiej turze dla obecnego prezydenta, ale dodał, iż w Andrzeju Dudzie jest duży potencjał. – To jest człowiek, z którego będzie bardzo dużo korzyści. Umiarkowana, budząca sympatię postać jest bardzo potrzebna dla PiS – ocenił.
W komentarzach po I turze wyborów dominuje opinia, iż pracownie sondażowe zaliczyły kolejną wpadkę, by nie użyć słowa „kompromitacja”. Według przedwyborczych sondaży, Komorowski do ostatniej chwili wyprzedzał kontrkandydata o prawie 10 punktów. Wynik wyborczy po raz kolejny podważył wiarygodność tych badań.
Mug/wpolityce.pl