Lesbijki zaskarżyły bank spermy
Przyczyną były sfałszowane dane, które kobiety otrzymały na temat dawcy nasienia. Ojciec dziecka poczętego metodą in vitro miał być naukowcem, lecz okazał się przestępcą.
Angela Collins i Margaret Hanson, dwie lesbijki z Kanady, postanowiły skorzystać z metody sztucznego zapłodnienia. Zgłosiły się do amerykańskiej firmy Xytex, tzw. banku spermy. Kobiety zdecydowały się na nasienie od jednego z dawców, który miał, wedle zamieszczonych danych, być neurochirurgiem i inżynierem o wysokim IQ.
W dziesięć lat po narodzinach dziecka Collins i Hanson odkryły, iż podane informacje na temat dawcy były fałszywe. Eugeniczna próba wybrania „idealnego ojca” zakończyła się więc fiaskiem. Mężczyzna będący ojcem poczętego w próbówce dziecka to nie naukowiec, lecz skazaniec.
Przebywający w więzieniu za kradzieże James Christian Aggeles nie skończył żadnej wyższej szkoły. Cierpi na schizofrenię, do której skłonność może być przekazywana w genach. Nawet zdjęcie dawcy z „katalogu” okazało się sfałszowane – mężczyźnie wyretuszowano na fotografii spore szpecące znamię. Para lesbijek pozwała do sądu firmę Xytex. Jak wykazało dziennikarskie śledztwo, pan Aggeles jest ojcem dwudziestorga dzieci poczętych przez in vitro.
Mgot/ajc.com
Przekaż wieści dalej!