Lewica nie chce finansowania religii z podatków
Środowiska lewicowe chcą, aby religia przestała być finansowana z pieniędzy podatników. Projekt promują już media liberalne.
W projekcie zaprzestania finansowania religii z podatków zapomina się jednak o tym, że większość tych podatników stanowią właśnie katolicy. – Podatki płaci każdy obywatel, osoby duchowne, świeckie, wierzące i niewierzące, bez wyjątku. Wobec tego budżet gwarantuje zabezpieczenie środków na te wszystkie elementy życia społecznego, które stanowią tożsamość i wartość naszej kultury – w której przyszliśmy na świat, wychowujemy się i którą współtworzymy – mówi ks. prof. dr hab. Wojciech Cichosz z Wydziału Teologicznego UMK w Toruniu.
Środowiska lewicowe chcą także zaoszczędzić na lekcjach religii, jednak w takim wypadku pieniądze zostaną przeznaczone na coś innego, m.in. na in vitro czy aborcje. – Nie będzie to jakąś drastyczną oszczędnością, natomiast spowoduje, że te pieniądze będą ulokowane w zupełnie czymś innym – tłumaczy Piotr Biegalski, nauczyciel religii, etyki i filozofii.
Dodatkowo trzeba przypomnieć, że lewica walczy także o wzmożenie kontroli nad nauczaniem religii i nad katechetami. Jednak wszelkie warunki organizowania lekcji religii jest regulowane przez rozporządzenie ministra edukacji z kwietnia 199 roku.
AMMO/radiomaryja.pl
Przekaż wieści dalej!