Lobby LGBT blokuje film „Pink”
Tęczowi aktywiści z Meksyku chcą uniemożliwić dystrybucję filmu „Pink”, opowiadającego o życiu dziecka adoptowanego przez dwóch homoseksualistów. Zdaniem zwolenników „postępu”, film przedstawia środowisko LGBT w złym świetle i jest „homofobiczny”.
Głównym bohaterem „Pink” jest chłopczyk, który zostaje adoptowany przez dwóch mężczyzn-homoseksualistów. Obcując z tzw. kulturą LGBT staje się narażony na przebywanie w niewłaściwym środowisku, gdzie panują dwuznaczne zachowania seksualne, jest również obśmiewany przez kolegów z klasy. Pod wpływem „ojców”, którzy zachęcają go m.in. do przebierania i zabierają ze sobą na tęczowe imprezy, maluch ostatecznie sam zaczyna wątpić w swoją tożsamość. Film nie jest dziełem wysokich lotów, jednak dość trafnie przedstawia ryzyko, na jakie narażone są dzieci wychowywane przez pary jednopłciowe. I właśnie to najbardziej nie podoba się aktywistom LGBT, którzy próbują od początku wstrzymać dystrybucję filmu. Udało się im już podwyższyć wiek, od którego film będzie dozwolony w kinach, co znacznie zmniejszy jego oglądalność. Teraz postulują o wycofanie „Pink” z kin, apelując do Federalnej Rady do Spraw Zapobiegania Dyskryminacji.
Tzw. homośluby oraz adopcja dzieci przez takie pary jest w Meksyku legalna od kilku lat. Mimo to większość Meksykanów sprzeciwia się tego rodzaju praktykom. Swój sprzeciw wyraża otwarcie również Pablo Cheng, jeden z odtwórców głównych ról w „Pink”. Znany dotychczas głównie z telenowel, Cheng podkreśla, iż wszystkie dzieci potrzebują matki i ojca. – Myślę, że to jest znęcanie się nad dziećmi, jeśli one mają dwie matki lub dwóch ojców – komentuje zjawisko homoadopcji. Podobnego zdania jest reżyser filmu, Francisco del Toro.
MGOT/pch24.pl
Przekaż wieści dalej!