Mer Lwowa usuwa plakaty z mapą II RP
Andrij Sadowyj wysunął żądanie usunięcia plakatów zachęcających do Biegu Niepodległości, ponieważ znajdowała się na nich mapa dawnych granic Polski. Mer Lwowa twierdzi, że przypominanie o historycznej polskości tego miasta „leży w interesie Rosji”.
– Jak by zareagowali Polacy, jakby Niemcy biegali w swoich maratonach z mapami III Rzeszy, z Wrocławiem i Szczecinem? – irytuje się Sadowyj. – Organizatorzy biegu w Warszawie postąpili albo niemądrze, albo z jasnym celem prowokacji – twierdzi lwowski mer, który całą sytuację nazywa skandalem i, wraz z ukraińskim MSZ, domaga się interwencji w konsulacie RP. Wspiera go prezydent Poroszenko. „Zaprosiłem Konsula Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej we Lwowie w celu wyjaśnienia oficjalnego stanowiska Warszawy w kwestii tego skandalu. Niestety, wśród partnerów akcji, która przyłączyła w swoich materiałach promocyjnych Lwów i Wilno do Polski, jest i samorząd Warszawy, i bank PKO BP, który działą na Ukrainie, i bardzo szanowana przeze mnie »Gazeta Wyborcza«” – oznajmił Andrij Sadowyj na Facebooku.
Ostatecznie z oficjalnej strony Biegu Niepodległości usunięto mapę II RP. Mer Sadowyj uważa to za swój sukces i chwali się nim w sieci: „Co do mapy Polski z Lwowem: Po naszej reakcji oficjalna strona Biegu Niepodległości usunęła skandaliczną mapę. Mam informacje od kolegów z Warszawy, że zaczęto zdejmować plakaty i banery”. Agresywna postawa lwowskiego mera zadziwia w kontekście sytuacji z lutego, kiedy to rzecznik ukraińskiego MSZ opublikował mapy, na których Chełm i Ziemia Chełmska znajdują się w granicach Ukrainy.
MGOT/kresy.pl
Przekaż wieści dalej!