Jacek Międlar spisany na Marszu Polskości (WIDEO)
Na samym początku wczorajszego Marszu Polskości w Warszawie policja spisała Jacka Międlara. Szef wprawo.pl podkreślił, że nie podano żadnej podstawy prawnej i nie wyjaśniono, co było powodem sytuacji.
Relację z Marszu Polskości prowadził założyciel naszego portalu oraz sekretarz redakcji telewizji wRealu24 Dominik Cwikła. Jak poinformował zaraz po ruszeniu manifestacji, „otrzymaliśmy informację, że zatrzymano Jacka Międlara”. Po podejściu okazało się, że Jacek Międlar jest otoczony przez grupę policjantów i spisywany.
– Panowie mnie nie przepuścili. Chciałem relację przeprowadzić z marszu, potem mam prelekcję – powiedział Jacek Międlar.
– Żadnej podstawy prawnej nie podali oczywiście – dodał.
Poproszony o komentarz na gorąco, Międlar ocenił, że zachowanie policji „to jakiś cyrk”.
– Tylko się pojawiłem pod katedrą. Nagle pojawiło się siedmiu czy ośmiu policjantów. „Dokument tożsamości”, żadnej podstawy prawnej oczywiście nie podali. Podają artykuł 15-ty – mówił publicysta.
– Ja nie chcę wyzywać ich od idiotów. Natomiast powiem szczerze, że gdybym miał takich kolegów w klasie w liceum, to bym z nimi w jednej ławce nie siedział. Chciałem mieć święty spokój, więc dałem im dokument – kontynuował.
– Upatrzyli sobie we mnie jakiegoś ekstremistę – zażartował.
Poniżej cała relacja z Marszu Polskości organizowanego przez wRealu24 i Młodzież Wszechpolską. Omawiana sytuacja zaczyna się w 31:30.
wRealu24 / kontrrewolucja.net
fot. BB/wRealu24
Przekaż wieści dalej!