Misiewicz odchodzi z partii. „Jest symbolem pychy i arogancji władzy”

Bartłomiej Misiewicz przestał być członkiem PiS, choć oficjalne powody jego odejścia są niejednoznaczne. On sam twierdzi, że odszedł „w wyniku nagonki medialnej”, z kolei powołana w jego sprawie komisja stwierdza, że postawa ikony dobrej zmiany jest „negatywna” oraz że Bartłomiej Misiewicz „nie ma kwalifikacji do pełnienia funkcji w sferze administracji publicznej, spółkach Skarbu Państwa czy innych sferach życia publicznego”.
– W wyniku oceny swojego zachowania Pan Bartłomiej Misiewicz złożył rezygnację z członkostwa w Prawie i Sprawiedliwości – czytamy w oświadczeniu opublikowanym na Twitterze przez partię PiS.
Oświadczenie komisji #PiS. pic.twitter.com/P01drJlpsf
— PrawoiSprawiedliwość (@pisorgpl) April 13, 2017
Podczas konferencji prasowej zorganizowanej ws. Bartłomieja Misiewicza członkowie komisji… wytykali afery za czasów rządów PO-PSL (sic!), w sprawie których prawdopodobnie nikt nic nadal nie zrobił.
Wypowiedź Bartłomieja Misiewicza jest niespójna z wersją partii. – Z racji niesamowitej nagonki na PiS przy użyciu mojego nazwiska, złożyłem oświadczenie o rezygnacji z członkostwa w Prawie i Sprawiedliwości – mówi sam Misiewicz.
– Bartłomiej Misiewicz jest symbolem pychy i arogancji tej władzy i rządu PiS – stwierdza Grzegorz Schetyna, szef PO.
Prezes PiS, Jarosław Kaczyński podpisał wczoraj decyzję o zawieszeniu Misiewicza w prawach członka partii. Zdecydował też o powołaniu w PiS komisji, która ma wyjaśnić stawiane mu zarzuty i okoliczności powoływania go na pełnione funkcje.
CWIK/niezalezna.pl, onet.pl, fakt.pl, Twitter
Przekaż wieści dalej!