Nicea bez muzułmańskich modłów na meczach
Muzułmańscy kibice oraz piłkarze drużyn grających na nicejskim stadionie Allianz Riviera będą musieli zapomnieć o modłach w trakcie meczu. Taką decyzję powziął mer Nicei, Christian Estrosi.
Muzułmanie nie będą mogli również wnosić na stadion symboli islamskich. Estrosi uważa, iż ostentacyjne eksponowanie wiary muzułmańskiej podczas rozgrywek sportowych jest niezgodne z francuskim prawem i ostrzega: od dziś żadnych publicznych modlitw na stadionie – ani dla piłkarzy, ani dla kibiców.
Decyzję Estrosiego popiera Eric Borghini z Francuskiego Związku Piłki Nożnej zaznaczając, że islam we francuskiej piłce jest coraz bardziej obecny. Nierzadko zawodnicy odprawiają modły w szatniach, czy nawet na murawie, w przerwie meczu. Zdarzało się również, iż sędziowie piłkarscy nie chcieli podawać dłoni zawodniczkom żeńskich drużyn, ponieważ zabraniała im tego religia muzułmańska. – Nie chcę powstrzymywać nikogo od praktykowania jego wiary, ale powinno się to robić w przeznaczonym do tego miejscu, świątyni bądź meczecie, ale nie na boisku piłkarskim czy w szatni – apeluje Borghini. Kibice islamscy już wyrażają sprzeciw. – Wygląda na to, że mer naszego miasta dąży do rozpalenia nienawiści – denerwuje się 21-letni Karim z Nicei.
Stadion Allianz Riviera jest jedną z aren piłkarskich, gdzie odbędą się tegoroczne mecze Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej. Na co dzień grywa tam drużyna OGC Nice, w barwach której występuje coraz więcej młodych muzułmanów.
MGOT/pch24.pl, telegraph.co.uk
Przekaż wieści dalej!