Niemieckie dzieci indoktrynowane w meczetach
Przed radykalizacją dzieci uczęszczających na zajęcia w „importowanych” meczetach ostrzega pedagog i teolog, który sam jest muzułmaninem. Zdaniem Abdela-Hakima Ourgha, wersja islamu prezentowana przez saudyjskich czy tureckich imamów w meczetach stanowi zagrożenie dla dzieci i młodzieży.
Choć sam jest muzułmaninem, Ourgh potępia wpajanie dżihadyzmu i radykalizmu islamskiego dzieciom, do którego dochodzi w meczetach finansowanych ze środków saudyjskich czy tureckich. Na łamach „Welt am Sonntag” imam ostrzega: importowani imamowie nie dopuszczają jakiejkolwiek wolności interpretacji czy dyskusji na temat kontrowersyjnych wersetów Koranu. Wpajają dzieciom ślepe posłuszeństwo wobec siebie i nie podejmują nawet próby zintegrowana ich ze społeczeństwem.
Ourgh zauważa również, iż w „importowanych” meczetach naucza się wyłącznie po arabsku, co dodatkowo pogłębia brak asymilacji młodych muzułmanów i utrudnia kontrolę nad ewentualnymi niebezpiecznymi treściami głoszonymi przez imamów. Zamiast integrować uczniów ze społecznością niemiecką i próbować pogodzić islam z życiem codziennym, jak zauważa Ourgh, imamowie po prostu indoktrynują dzieci i przywiązują je do kultury tureckiej czy arabskiej. – W najgorszym wypadku kończy się to wejściem na drogę do paralelnego społeczeństwa – ostrzega pedagog.
O niebezpieczeństwie meczetów, które często bez wiedzy i zgody państwa są zakładane z dotacji z państw arabskich, pisaliśmy TUTAJ.
MGOT/pch24.pl, faz.net
Przekaż wieści dalej!