Niespokojnie w Ełku. Tunezyjczyk oskarżony
W Ełku doszło wczoraj do zamieszek po zabójstwie Polaka przez Tunezyjczyka. Policja zatrzymała w sumie 28 osób. Tunezyjczyk zaś usłyszał zarzut zabójstwa. Pojawiają się głosy, że awantura zaczęła się przez zabitego, choć służby same przyznają, że sprawa jest niejasna.
W niedzielę doszło do zamieszek w pobliżu Prince Kebab, w którym zadźgano na śmierć 21-letniego Daniela. W ich wyniku rannych zostało dwóch policjantów. 28 osób zatrzymano.
Obywatel Tunezji usłyszał zarzut zabójstwa. Ma 26 lat i był zatrudniony jako kucharz. – Główny, jedyny sprawca ma obywatelstwo tunezyjskie – podkreśla Wojciech Piktel, prokurator rejonowy w Ełku. – Zarzut dotyczy zabójstwa poprzez dwukrotne ugodzenie nożem pokrzywdzonego – dodaje.
– Według naszych ustaleń w tym barze kebab doszło do jakiegoś zdarzenia, które zaiskrzyło atmosferę i tak naprawdę sam początek jest dla nas do końca niejasny. W każdym razie później nastąpiła taka sytuacja, że pokrzywdzony wziął dwie butelki napoju, z którymi wyszedł z baru nie zapłaciwszy za te butelki. Właściciel lokalu z kucharzem pobiegli za pokrzywdzonym właśnie w celu wyrwania tych butelek. Cała sytuacja później skończyła się o wiele bardziej dramatycznie i tragicznie – wyjaśnia prokurator.
Petarda została rzucona dopiero później. Wrzucił ją do lokalu drugi z Polaków, który był z ofiarą. Potem doszło do szarpaniny, w wyniku której Daniel został zabity.
W niedzielę przed kebab-barem doszło do gwałtownych protestów. Wczesnym popołudniem zebrało się tam kilkuset mieszkańców, żeby wyrazić sprzeciw wobec tej tragedii i zapalić znicze. W tłumie były też osoby agresywne, które wybiły szyby i niszczyły mienie w witrynie lokalu, rzucały petardami, butelkami oraz kamieniami w stronę funkcjonariuszy i radiowozów. Zamieszki zakończyły się przed północą. Wśród zatrzymanych były osoby nietrzeźwe.
CWIK/PanstwoChrzescijanskie.pl
Przekaż wieści dalej!