In vitro i surogacja przeszły przez Sejm
Ustawa o in vitro została przyjęta. Abp Henryk Hoser stwierdził, że „to absolutna klęska etyki w medycynie”. Dokument ten zezwala m.in. na surogację oraz eugeniczną selekcję embrionów.
Genetycy, prawnicy i etycy – ich ostrzeżenia zostały zignorowane przez 261 posłów, którzy przyjęli nieudaną ustawę o in vitro. Za jej przyjęciem zagłosowali posłowie PO (190 osób). Jedynie pięciu członków tej partii wyraziło otwarty sprzeciw. Poparły ustawę również SLD i Ruch Palikota. Tymczasem przedstawiciele rożnych środowisk nie ustają w krytycznych głosach na temat przyjętego dokumentu. „Nasz Dziennik” i Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris zwrócił m.in. uwagę na fakt, iż jednym z autorów ustawy jest współwłaścicielka ośrodka oferującego zapłodnienie in vitro. – Będąc współwłaścicielem kliniki in vitro jest osobą, której interesy majątkowe są ściśle związane z kształtem regulacji tworzącej prawne ramy dla biznesowej działalności jej przedsiębiorstwa. Okoliczność ta nakazuje postrzegać zaangażowanie Katarzyny Kozioł [wspólnika w spółce jawnej Przychodnia Lekarska nOvum – red.] w prace sejmowe nad rządowym projektem ustawy legalizującej in vitro jako działalność lobbingową – zauważają przedstawiciele Ordo Iuris.
– Ustawa ta przede wszystkim doprowadzi do instrumentalnego traktowania człowieka od samego początku jego istnienia. Jego życie będzie podporządkowane tylko pragnieniom ludzkim, a nie przypisanej mu wartości samej w sobie. Jest to niezwykle groźna zapowiedź przyszłego społeczeństwa – ostrzegł arcybiskup Henryk Hoser. Ustawie sprzeciwia się również były podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, Michał Królikowski, który ocenił ten projekt jako „najbardziej radykalny i najbardziej permisywny, pozwalający na eugenikę i jawne pogwałcenie godności, która jest przyrodzona każdemu z nas”. Jednocześnie Królikowski liczy na to, iż urzędujący jeszcze prezydent Komorowski nie przyjmie ustawy. – To będzie sytuacja największego testu dla kondycji sumienia pana prezydenta – wyraził swoje nadzieje Królikowski.
W PiS oraz w partii Ziobry nikt nie udzielił poparcia projektowi.
Mgot/gosc.pl,wpolityce.pl
Przekaż wieści dalej!