Oscary będą poprawne politycznie

Po tym, jak grupa znanych czarnoskórych aktorów wyraziła swoje oburzenie zbyt małą reprezentacją Afroamerykanów wśród laureatów statuetki, Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej zdecydowała: Oscary będą przyznawane bardziej „równościowo”.
Aktorskie małżeństwo Will i Jada Smithowie, reżyser Spike Lee oraz popierający wszelkie lewicowe i równościowe inicjatywy George Clooney zapowiedzieli bojkot ceremonii rozdania Oscarów. Powód? Zbyt mało statuetek trafia do twórców o odmiennym niż biały kolorze skóry. Zdaniem bojkotujących to dowód na dyskryminację czarnoskórych. Do bojkotu przyłączyła się aktorka Lupita Nyong’o, która sama jest laureatką Oscara z 2014 r. (wielu krytyków ocenia, iż ówczesna nagroda była przyznana jedynie w ramach poprawności politycznej). Z kolei Smith nigdy statuetki nie dostał, jednak był do niej dwukrotnie nominowany.
Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej potraktowała protest bardzo poważnie i zapowiedziała zmiany. W organizacji ma znaleźć się więcej przedstawicieli mniejszości. Również 51-osobowy zarząd zyska nowych członków. Obecnie jest wśród nich tylko jedna czarnoskóra kobieta, a to za mało, by mówić o równości. Oscary są przyznawane od 1927 r. i uchodzą za najbardziej prestiżową nagrodę filmową.
MGOT/gosc.pl
Przekaż wieści dalej!