Pihowicz i kontrowersyjny plakat sprzed lat
Od kilku dni w sieci krąży plakat, który w 2003 r. towarzyszył kampanii promującej wstąpienie Polski do UE. Znajduje się na nim obecna posłanka Nowoczesnej, Kamila Gasiuk-Pihowicz. Najbardziej zaskakują hasła, którymi wizerunek Pihowicz jest podpisany. Tymczasem posłanki broni natemat.pl, twierdząc, że plakat nie był częścią kampanii samej Pihowicz, więc nie ma w nim nic niestosownego.
Chodzi głównie o słowa „Polonistka. Ateistka. Euroentuzjastka”, umieszczone obok zdjęcia uśmiechniętej Pihowicz. Problem w tym, że posłanka polonistką nie jest – ukończyła prawo na UKSW oraz finanse i bankowość na SGH. Z kolei w kwestii wiary obecne wypowiedzi Pihowicz są dość sprzeczne zarówno z tym, co mówi plakat, jak i z nauczaniem Kościoła katolickiego, do którego przynależność posłanka zadeklarowała w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”. W rozmowie z grudnia ubiegłego roku można przeczytać: „Chodzę do kościoła, ochrzciłam dzieci, wzięłam ślub kościelny. Ale mówię nie finansowaniu lekcji religii z budżetu państwa. Jeżeli rodzice będą chcieli posłać dzieci na religię w szkole, to szkoła powinna być otwarta na takie propozycje. Ale nie za pieniądze z budżetu. I nie dla wliczania stopnia z religii do średniej. I nie dla religii na maturze”. Kilka zdań wcześniej Pihowicz deklaruje poparcie dla „wyboru”, czyli możliwości zabijania nienarodzonych dzieci.
Plakat zrobił furorę w sieci i stał się dowodem dla osób, które oskarżają posłankę Nowoczesnej o hipokryzję. Tymczasem Pihowicz wziął w obronę Kamil Sikora z portalu natemat.pl. Publicysta tłumaczy, że plakat nie był związany z kampanią Pihowicz, więc wypominanie go teraz po latach to „kłamstwa” i manipulacja. – Gdyby rzeczywiście był to plakat wyborczy, byłaby jedna z bardziej nietypowych kampanii w Polsce” – mówi Sikora. Na plakacie znajduje się m.in. logotyp Unii Wolności.
„Jako wolontariuszka zgodziłam się na wykorzystanie mojego anonimowego wizerunku. Hasło na plakacie było jednym z haseł kampanii, a nie moim osobistym przekazem. Jak Państwo wiecie, jestem prawnikiem a nie polonistką, wiec tym bardziej wydaje się to oczywiste” – próbuje tłumaczyć Pihowicz. „Na innym plakacie była przedstawiona m.in. postać księdza. Osoba udostępniająca swój wizerunek nie była nim w rzeczywistości. Plakat ten był opatrzony hasłem: Polak, Katolik, Europejczyk. Chcieliśmy podkreślić, że w Europie jest miejsce dla wszystkich” – dodaje posłanka, która zdecydowała się na umieszczenie nieprawdziwych informacji na swój temat w imię „wyższego celu”.
MGOT/pch24.pl, natemat.pl, wyborcza.pl, Facebook
Przekaż wieści dalej!