Pijany polityk Nowej Lewicy wypadł autem z drogi i dachował
Czarny mercedes po godz. 22 wypadł z drogi i dachował. Kierowcą okazał się być polityk Nowej Lewicy (dawniej SLD), który był pijany.
– Lokalny polityk Nowej Lewicy Robert Plech jadąc samochodem wypadł z drogi i dachował. Po przebadaniu alkomatem okazało się, że jest pijany – poinformowała „Gazeta Wyborcza”. Do zdarzenia doszło 13 stycznia w Zaborowicach w gminie Mniów.
Po wyciągnięciu kierowcy z auta stwierdzono, że nie stało się mu nic poważnego. Policjanci przebadali kierowcę, który okazał się być pijany. Alkomat pokazał 2,3 promila.
– Pobrano mu także krew do dalszych badań w szpitalu. Jeśli wynik z alkomatu się potwierdzi, postawione mu zostaną zarzuty kierowania samochodem w stanie nietrzeźwym i spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym – powiedział „Gazecie Wyborczej” Karol Macek z policji w Kielcach.
Plech jest wiceprzewodniczącym Nowej Lewicy w woj. świętokrzyskim oraz przewodniczącym partii w powiecie koneckim. Jest także radnym.
Przewodniczący Nowej Lewicy w świętokrzyskim, poseł Andrzej Szejna powiedział GW, że Plech „złożył już rezygnację z członkostwa w partii, którą przyjął”. – Mogę tylko wyrazić ubolewanie, że doszło do takiego zdarzenia – dodał.
facebook.com / wyborcza.pl
Przekaż wieści dalej!