Policja z Kolonii tłumi manifestację
W Kolonii wczoraj znów wybuchły niepokoje. Nie były jednak wywołane przez nielegalnych imigrantów, a obywateli RFN, którzy sprzeciwiają się polityce multi-kulti. Niemcy wyszli na ulice, by protestować przeciwko działaniom rządu kanclerz Angeli Merkel, które doprowadziły do napaści nielegalnych imigrantów na niemieckie kobiety. Protestujący rzucali petardami i butelkami, a policja użyła siły wobec manifestantów.
W noc sylwestrową ponad tysiąc nielegalnych imigrantów otoczyło kilkadziesiąt kobiet okradając je, bijąc i napastując seksualnie. Doszło również do prób zgwałcenia uczestniczek sylwestrowej zabawy. Poszkodowanymi były głównie Niemki i turystki. Niemieckie media przez kilka dni nie podawały informacji o zajściu, jednak gdy liczba ofiar zgłaszających się na policję już uniemożliwiała zatuszowanie sprawy, burmistrz Kolonii stwierdziła, że niemieckie kobiety same są sobie winne. Do podobnych ataków doszło nie tylko w Kolonii, ale także w Hamburgu, Stuttgarcie, Dusseldorfie i Berlinie.
Wielu Niemców nie pozostało obojętnych na taki obrót spraw. Sobotni marsz został zorganizowany przez Pegidę (Patriotyczni Europejczycy przeciw Islamizacji Zachodu). Przedstawiciele prawicowych ugrupowań biorący udział w manifestacji obwiniali za zaistniałą sytuację Angelę Merkel i wznosili antyrządowe hasła. W stronę policji posypały się kamienie, petardy i butelki.
Służby następnie zażądały od protestujących powrotu na miejsce startu marszu, ale ci nie posłuchali. Tym razem, w odróżnieniu do wydarzeń z sylwestra, bohaterska niemiecka policja rozproszyła tłum przy użyciu armatek wodnych, jako że nie byli to bezbronni „imigranci”, a agresywni „narodowcy”.
W Kolonii doszło tego samego dnia także do skrajnie lewicowego wiecu. Uczestniczący w nim ludzie sprzeciwiali się „rasistowskiej nagonce” na „imigrantów” i „wykorzystywaniu” do tego niemieckich kobiet. Grupa feministek manifestowała nawet przeciwko przemocy seksualnej. Pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami islamizacji Niemiec doszło do przepychanek.
Szy/pch24.pl
Przekaż wieści dalej!