„Polskie obozy” w niemieckich mediach
Członkowie stowarzyszeń kombatanckich postulują, by użycie określenia „polskie obozy” ścigać z urzędu. Tymczasem dziennikarz portalu niezależna.pl alarmuje: w niemieckiej prasie roi się od sformułowań fałszujących historię.
– To nie są zwykłe pomyłki (jak najczęściej tłumaczą się naczelni tych mediów), bowiem żadna z gazet nigdy nie napisała o „austriackim obozie zagłady” lub „holenderskim obozie koncentracyjnym”. Oni mylą się tylko w przypadku obozów „polskich” – pisze Waldemar Maszewski na łamach portalu niezależna.pl. – Wygląda wręcz, że jest to dobrze zorganizowana akcja, bo w tym procederze obrażania Polaków biorą udział wszystkie niemieckie media – zarówno te mniej znane i mniej popularne gazety lokalne, jak i te największe ogólnokrajowe tytuły – sugeruje Maszewski, przywołując kolejne przykłady szkalowania Polski. O „polskim obozie” pisze m.in. wyjątkowo popularna lewicowa „Sueddeutsche Zeitung”.
„(…)młodzież żydowska wraz z inną grupą tysiąca Żydów została z dzielnicy Hamburg–Altona deportowana do polskiego obozu koncentracyjnego” – napisał z kolei dziennik „Hamburger Abendblatt” na swojej stronie internetowej. Po żądaniu sprostowania redakcja zmieniła sformułowanie na mniej szokujące, lecz również nie zgodne z faktami historycznymi określenie „obóz koncentracyjny w Polsce” (Maszewski przypomina, iż obóz znajdował się na terenie GG).
Podczas obchodów rocznicy przewiezienia pierwszego transportu Polaków do KL Auschwitz córka jednego z więźniów, Teresa Adamczyk, zasugerowała, iż użycie kłamliwego określenia „polskie obozy” powinno być ścigane z urzędu jako kłamstwo oświęcimskie. Do propozycji przychyliło się Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie. – Wzywamy organa ścigania RP, aby w każdym przypadku użycia kłamliwego i obraźliwego sformułowania „polskie obozy zagłady” rozpoczynały postępowanie prokuratorski – ogłosił rzecznik POKiN, dr Jerzy Bukowski.
Mgot/niezalezna.pl
Przekaż wieści dalej!