Polskie stocznie uzbroją naszą marynarkę wojenną
Kilka dni temu Czesław Mroczek, wiceminister MON zapowiedział budowę sześciu okrętów dla polskiej marynarki wojennej. Mają to być trzy okręty obrony wybrzeża i trzy okręty patrolowe z funkcją zwalczania min. Okręty mają powstać w polskich stoczniach.
– Przedstawiliśmy w MON nasze możliwości, co zostało ocenione pozytywnie. W tym momencie zostaliśmy poproszeni, aby Polska Grupa Zbrojeniowa wspólnie ze Stocznią Marynarki Wojennej przygotowywała się do postępowania — mówi Wojciech Dąbrowski, prezes PGZ.
Do końca tego miesiąca mają się rozpocząć oficjalne negocjacje z Polską Grupą Zbrojeniową. Ich zakończenie jest spodziewane na przełomie tego roku. Wiceminister MON zapowiedział także, że w to przedsięwzięcie ma być zaangażowany „cały polski potencjał”, ale nie podał jednak wartości zamówienia. Wojciech Dąbrowski jednak optymistycznie podkreśla, że polskie stocznie wybudują te okręty.
– Biorąc pod uwagę, jakie jednostki są dzisiaj budowane przez polski przemysł, to istnieje w pełni zdolność do wybudowania tych dwóch typów okrętów – zaznaczył prezes PGZ.
Wybudowanie okrętów dla polskiej marynarki przez nasze stocznie to inwestycja w miejsca pracy i rodzimy przemysł stoczniowy, niestety upadający. Dlatego każde wsparcie w tej materii jest potrzebne.
Szy/pch24.pl