Poseł PiS pijany leżał na przystanku. Trafił do izby wytrzeźwień
Poseł PiS Przemysław Czarnecki trafił na izbę wytrzeźwień przy ul. Kolskiej w Warszawie. Poseł został odnaleziony przez ratowników medycznych, gdy spał na ulicy obok przystanku na Wilanowie.
Służby otrzymały rano informację o nieprzytomnym mężczyźnie, który leży na przystanku koło skrzyżowania ulic Ledóchowskiej i Branickiego. Na miejsce wysłano karetkę.
– Medycy nie stwierdzili urazów ani innych dolegliwości zdrowotnych. Natomiast pacjent był pod wpływem alkoholu. Zgodnie z procedurami został przekazany patrolowi straży miejskiej, który przetransportował go do izby wytrzeźwień – ustaliło TVN Warszawa.
Straż miejska potwierdziła, że w nocy patrol podjął interwencję pod podanym adresem.
Badanie alkomatem, według informacji TVN Warszawa, wykazało ponad 2 promile alkoholu.
– O komentarz w tej sprawie chcieliśmy poprosić biuro poselskie posła Czarneckiego. Próba telefonicznego połączenia z numerem podanym na stronie Sejmu okazała się niemożliwa, usłyszeliśmy: „przepraszamy, ale połączenie z tym numerem jest obecnie zablokowane”. Poprosiliśmy więc o odniesienie się do naszych ustaleń mailowo. Pytania wysłaliśmy na adres biura poselskiego, jak i sejmowy adres posła. W obu przypadkach otrzymaliśmy powiadomienie z systemu, że nasze wiadomości nie zostały dostarczone przez problemy techniczne. Z adresu biura poselskiego przyszedł komunikat – „nie znaleziono domeny” – podaje TVN Warszawa.
Poseł PiS Przemysław Czarnecki jest zastępcą przewodniczącego komisji spraw zagranicznych i członkiem obrony narodowej. Jest również członkiem podkomisji stałej ds. współpracy z zagranicą i NATO. W tej kadencji nie napisał żadnego zapytania ani interpelacji.
Jest również synem unioposła PiS Ryszarda Czarneckiego.
– Przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa toczy się właśnie proces, w którym poseł jest oskarżony o zranienie swojego gościa po imprezie sylwestrowej. Sekcja prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie przekazała nam, że kolejna rozprawa planowana jest na początek przyszłego roku. Prokuratura oskarżyła Czarneckiego o przestępstwo z artykułu 157 Kodeksu karnego, paragraf 1. Ten przepis brzmi: „kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia inny niż określony w artykule 156, par. 1, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat” – przypomina TVN Warszawa. Do zajścia doszło 1 stycznia 2019 roku.
tvn24.pl / wp.pl
Przekaż wieści dalej!