Premier Bawarii odrzuca politykę Merkel ws. imigrantów
Horst Seehofer, premier Bawarii, w której ostatnio miała miejsce seria ataków, ponownie odrzucił politykę migracyjną kanclerz Niemiec Angeli Merkel i jej hasło „damy radę” w kontekście polityki otwartych drzwi dla migrantów. – Nie mogę, mimo najlepszej woli, uznać tego zdania za moje własne – powiedział Seehofer po spotkaniu partii CSU, siostrzanej partii CDU kierowanej przez kanclerz Merkel.
– Problem jest za duży, więc próby jego rozwiązania – niesatysfakcjonujące. Ograniczenie imigracji jest warunkiem bezpieczeństwa tego kraju – podkreślił. – Wszystkie nasze przewidywania się sprawdziły – dodał, odnosząc się do fali ataków w Bawarii, w tym dwóch zamachów, które miały podłoże dżihadystyczne.
W czwartek Angela Merkel przedstawiła plan mający na celu poprawę bezpieczeństwa w Niemczech po serii zajść i zamachów. Merkel powiedziała, że nie poczuwa się do winy i broniła swojej liberalnej polityki migracyjnej. Nawiązała również do hasła „damy radę”, wypowiedzianego przez nią samą niemal rok temu. Wyraziła przekonanie, że Niemcy poradzą sobie z tym historycznym zadaniem będącym historycznym wyzwaniem w czasach globalizacji. – Damy radę – powtórzyła.
Przedstawiony przez nią dziewięciopunktowy plan przewiduje system wczesnego ostrzegania o radykalizacji uchodźców. W skład planu wchodzi także m.in. wzmocnienie personalne służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo oraz lepsze wyposażenie ich w sprzęt. Przyspieszeniu mają ulec prace nad stworzeniem ośrodka zdolnego do kontrolowania komunikacji internetowej terrorystów.
18 lipca 17-letni uchodźca z Afganistanu zaatakował siekierą i nożem pasażerów w pociągu pod Wuerzburgiem. Pięć osób zostało rannych. 24 lipca 27-letni uchodźca z Syrii wysadził się w powietrze przed restauracją w Ansbach raniąc 15 osób. Jednak do największej tragedii doszło 22 lipca, gdy 18-latek pochodzenia irańskiego zastrzelił w centrum handlowym w Monachium dziewięć osób, a następnie popełnił samobójstwo. Zdaniem policji jego czyn nie miał charakteru terrorystycznego.
Od jesieni 2015 roku relacje między obiema partiami chadeckimi, CSU i CDU ze względu na problem imigrantów były bardzo napięte. Seehofer domagał się ograniczenia liczby imigrantów do 200 tys. rocznie i groził Merkel skargą do Trybunału Konstytucyjnego. W ubiegłym roku do Niemiec przybył ponad milion imigrantów.
miecz/wp.pl
Przekaż wieści dalej!