Prezydent III RP: Zrobiło mi się przykro, ale Zełeński nadal jest przyjacielem
Prezydent III RP Andrzej Duda, mimo skandalicznych ataków prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełeńskiego na Polskę ocenił, że ten nadal jest przyjacielem.
Chodzi o wypowiedź Zełeńskiego na Forum ONZ w Nowym Jorku. Sugerował pośrednio, że Polska działa w interesie Moskwy.
– Niepokojące jest to, jak niektórzy w Europie, niektórzy nasi przyjaciele w Europie, odgrywają w teatrze politycznym solidarność, robiąc thriller ze zbożem. Może się wydawać, że odgrywają własną rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotowywać scenę dla moskiewskiego aktora – powiedział Zełeński.
Ponadto ukraiński prezydent ostentacyjnie wyszedł z sali, gdy przemawiał prezydent Duda.
O tę sytuację jak i w ogóle działania Ukrainy zapytał prezydenta III RP Andrzeja Dudę TVN24. Duda przyznał, że choć nie powiedziano wprost, to Zełeński miał na myśli Polskę i „wszyscy zrozumieliśmy” sugestię.
– Przykro mi się zrobiło w tym momencie, bo uważałem, że to jest takie niesprawiedliwe, co mówi – powiedział prezydent.
– Spokojnie, bardzo proszę nie podwyższać temperatury, bo to jest spór, który dotyczy pewnego wycinka, naprawdę niewielkiego wycinka naszych relacji – dodał zaraz Duda.
– Nie dopuśćmy do tego, by on rzutował na całość, bo nie ma ku temu żadnego uzasadnienia, a tylko inni na tym skorzystają – kontynuował.
Następnie zapytano, czy Zełeński nadal jest przyjacielem prezydenta Dudy?
– Oczywiście – zapewnił.
rmf24.pl / kontrrewolucja.net
fot. YouTube/polsatnews.pl
Przekaż wieści dalej!