Prezydent Węgier odznaczył prymasa. „Tylko wiara chrześcijańska może pchać nas do przodu”

Janos Ader, prezydent Węgier podczas wczorajszych uroczystości w Budapeszcie z okazji Dnia Świętego Szczepana powiedział, że Węgry „znów muszą dziś bronić granic kraju”. Natomiast węgierski minister obrony narodowej odwołał się jednoznacznie do chrześcijańskich korzeni swojego państwa.
– Bezpieczeństwo oznacza dziś co innego niż choćby dekadę temu: znów musimy bronić naszych granic, musimy bronić tego niezależnego, wolnego i europejskiego kraju, który uformowała ofiara, charakter i praca milionów Węgrów – zauważa Adej Janos. – Powinniśmy znów zdać sobie sprawę, że tylko to może być naprawdę nasze, co jesteśmy w stanie wciąż od nowa obronić – dodaje prezydent Węgier.
Istvan Simicsko, minister obrony podkreślił, że święto założenia państwa to jednocześnie święto wiary chrześcijańskiej Węgrów. – Tylko otrzymana od św. Stefana wiara chrześcijańska może nas pchać do przodu – stwierdza Simicsko. Zauważa też, że „Bruksela zrzeka się swojej wiary i traci swój fundament”.
Podczas uroczystości prezydent wręczył najwyższe odznaczenia państwowe kraju, Węgierskie Ordery św. Stefana. Jeden otrzymał prymas kraju, abp Peter Erdoe, zaś drugi pianista, Tamas Vasary.
Stefan I Święty z dynastii Arpadów urodził się w drugiej połowie X wieku. Na króla Węgier koronowany został w 1000 lub 1001 r. By krzewicielem chrześcijaństwa i pierwszym węgierskim świętym – został kanonizowany 20 sierpnia 1083 r. 20 sierpnia jest świętem państwowym na Węgrzech od 1991 r.
interia.pl
Przekaż wieści dalej!