Prezydent Zimbabwe uznaje odbieranie ziemi białym za bezprawie?

Emmerson Mnangagwa, prezydent Zimbabwe zapowiedział, że konfiskaty ziemi białych osadników „należą już do przeszłości, a teraz muszą obowiązywać rządy prawa”. Słowa padły w związku ze zbliżającymi się wyborami. Rządzący przyznał w ten sposób, że odbieranie ziemi ludziom jest bezprawiem.
– Era konfiskat ziemi białych farmerów skończyła się. Jeśli urodziliście się tutaj, to jesteście obywatelami [Zimbabwe – red.], macie takie same dokumenty, jak inni – powiedział Mnangagwa, prezydent Zimbabwe. Podczas spotkania z około 200 białymi Zimbabwejczykami dodał, że konfiskaty ziem „należą już do przeszłości, a teraz muszą obowiązywać rządy prawa”. Stwierdził, że „potrzebuje wszystkich w gospodarce”.
Obecny prezydent doszedł do władzy w wyniku puczu w listopadzie zeszłego roku.
Poprzednia władza pod rządami Roberta Mugabe doprowadziła bogaty kraj do ruiny. Polityka ta w znacznej mierze opierała się na odbieraniu ziemi białym rolnikom. Obecnie pozostało ich zaledwie kilkuset.
Obecny prezydent zapowiedział rekompensatę za odebranie gospodarstw. Uważa też, że sprawa własności ziemi jest „kluczem do ożywienia gospodarczego”.
onet.pl
Przekaż wieści dalej!