6 kwietnia 2024
Kościół i wiaraWiadomości

Salezjanie w jemeńskim zagrożeniu

foto: Wikimedia Commons
foto: Wikimedia Commons

Z Jemenu wkrótce znikną katolicy. Zostało już niewielu księży, którzy mogą pełnić swoją posługę. Chrześcijanie są prześladowani, a kościoły likwidowane.

W Jemenie zostało zaledwie 5 salezjańskich księży. Ich misja jest bardzo trudna. Kraj jest jednym z najniebezpieczniejszych miejsc na świecie. Misja duchownych polega na pomocy 3 tys. miejscowych katolików, którzy mieszkają w czterech miastach Jemenu.

Chrześcijanie mieszkali w tym kraju zanim pojawił się islam. Teraz znaczna część jemeńskich katolików to pracownicy z Indii i Filipin. Zamieszkuje tam również katakumba – grupa chrześcijan, do której należą nawróceni muzułmanie oraz uchodźcy (większość z Etiopii). Do lokalnej ludności należą konwertyści z islamu, a jest ich kilkaset osób.

W rejonie Adenu, do niedawana istniało pięć kościołów, trzy z nich były katolickie. Obecnie trzy uległy zniszczeniu, a jeden przekształcono w budynek rządowy. Natomiast piąty zamieniono na zakład opieki zdrowotnej.

Chrześcijanie są zagrożeni, szczególnie duchowni. Przyczyniają się do tego oddziały bojowników Al-Kaidy, a obecnie Państwa Islamskiego. Działają oni na terenie cegło kraju, siejąc postrach wśród wyznawców Chrystusa.

Joan/pch24.pl

szkic zastrzeżony przez wydawcę kontrrewolucja.net

Przekaż wieści dalej!

Kontrrewolucja.net

Zespół portalu Kontrrewolucja.net. Kontakt: kontrrewolucja.net@gmail.com. Jeśli chcesz na wesprzeć, możesz zrobić to za pomocą zrzutki w tym linku: https://zrzutka.pl/fb6n3f

Więcej artykułów autora - Strona autora

Śledź mnie na:
FacebookYouTube

Kontrrewolucja.net

Zespół portalu Kontrrewolucja.net. Kontakt: kontrrewolucja.net@gmail.com. Jeśli chcesz na wesprzeć, możesz zrobić to za pomocą zrzutki w tym linku: https://zrzutka.pl/fb6n3f

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Kontrrewolucja.net