Starcie podczas demonstracji w Niemczech
Niemieccy przeciwnicy imigracji i islamizacji z ruchu Pegida zostali zaatakowani przez lewackie bojówki. Do starcia doszło podczas legalnej demonstracji w Dreźnie.
Manifestację zwolenników Pegidy zorganizowano z okazji rocznicy powstania organizacji, lecz głównym problemem poruszanym przez uczestników marszu była kwestia nielegalnej imigracji oraz postępującej islamizacji Niemiec. W wydarzeniu uczestniczyli również sympatycy Pegidy z innych krajów zagrożonych napływem imigrantów, takich jak Włochy, Słowacja czy Czechy. Na transparentach otwarcie krytykowano Angelę Merkel, pojawiały się liczne hasła popierające Wiktora Orbana oraz Władimira Putina. Przebieg zdarzenia zakłócili przedstawiciele SPD oraz związków zawodowych, którzy zorganizowali aż cztery kontrmanifestacje. Jak twierdzi rzecznik drezdeńskiej policji, młodzi socjaliści atakowali nie tylko zwolenników Pegidy, ale również obecnych na manifestacji funkcjonariuszy.
– Władze wymyślają nam, szkalują nas, sięgają po najbardziej podłe chwyty, żeby zmusić nas do milczenia – stwierdził przywódca Pegidy, Lutz Bachmann. – Będziemy nadal trwać, aby odnieść ostateczne zwycięstwo – dodał. Bachmann złożył również zawiadomienie do prokuratury w związku z nazwaniem jego i innych liderów ruchu „szczurołapami”. Słowo to ma w Niemczech wyjątkowo negatywne konotacje, ponieważ w III Rzeszy „szczurami” narodowi socjaliści określali Żydów.
MGOT/kresy.pl,wpolityce.pl
Przekaż wieści dalej!