TOTALNA inwigilacja Polaków! Policja legalnie sprawdzi nasze hasła, klucze, „chmurę”, komunikatory i usunięte treści
– Policja bez problemu sprawdzi, co lajkujesz w sieci – jeżeli uzna, że jest taka potrzeba. Dotrze do wszystkich zasobów twojego telefonu czy tabletu, nawet tych szyfrowanych i usuniętych. Będzie też mogła na żywo śledzić twoją lokalizację – podało RMF FM. Jak podkreślono, Komenda Główna Policji „pozyskała licencje do nowych, specjalistycznych narzędzi informatyki śledczej”. Były szef CBA stwierdza, że zakup tego typu oprogramowania oraz urządzeń „które mogą ingerować w prawa i wolności obywatelskie, powinny włączać wszystkie możliwe czerwone lampki ostrzegawcze”.
Policja otrzyma narzędzia do pobierania i odzyskiwania danych z urządzeń. Również z takich, które są zablokowane lub zaszyfrowane. RMF FM wymienia m.in. telefony, tablety, drony czy nawigację GPS.
– Te dane to np. lista połączeń, wszystkie wiadomości – także z komunikatorów – historia aktywności internetowej, czy dane lokalizacji – czytamy na rmf24.pl.
Policja uzyska też narzędzie dające dostęp do danych w „chmurze”. Funkcjonariusze uzyskają dostęp do naszej korespondencji, zapytań w Internecie oraz naszych tras wraz z możliwością śledzenia na żywo.
Ponadto Policja będzie miała możliwość „profilowania cyfrowego”. Uzyska dostęp do znaczników „lubię to”, komentarzy w mediach społecznościowych i internetowej aktywności dotyczącej wydarzeń.
Ponadto policja dostanie narzędzie dające dostęp do kluczy i haseł oraz odzyskiwania danych skasowanych z komunikatorów. Będzie mogła także pozyskać informacje o pobranych plikach i usuniętych kontach w mediach społecznościowych.
Łącznie KGP zapłaciła ponad 6,5 mln zł za 21 „usług dostępu”. Ponadto w planach jest zakup specjalistycznego oprogramowania do informatyki śledczej korzystającego ze sztucznej inteligencji.
Policja zbroi się więc w narzędzia służące stricte do inwigilacji obywateli.
Były szef CBA: Wszystkie czerwone lampki ostrzegawcze
Były szef CBA Paweł Wojtyniuk powiedział RMF FM, że „zakupy tego typu, zwłaszcza w roku wyborczym, zakupy oprogramowania czy urządzeń, które mogą ingerować w prawa i wolności obywatelskie, powinny włączać wszystkie możliwe czerwone lampki ostrzegawcze”.
– Trzeba pamiętać o tym, jak w przeszłości wykorzystywano w celach politycznych system Pegasus. Myślę, że ta sytuacja rodzi uzasadnione pytania. Jako były policjant, mam nadzieję, że policja wie, jak legalnie i w jakich celach można wykorzystywać tego typu urządzenia – powiedział Wojtyniuk.
– Myślę, że opinia publiczna i dziennikarze mają prawo zadawać pytania, jak te narzędzia będą wykorzystywane – dodał.
– Pytanie, czy nowy system policji będzie wykorzystywany przeciwko przestępcom czy przeciwko politycznym przeciwnikom. W szczególności w roku wyborczym. A pamiętajmy, że to bardzo inwazyjne urządzenia – zaznaczył.
A co na to sama Policja? Odpowiedź była zdawkowa.
– Polska policja nie może i nie pozostaje w tyle, ale na bieżąco dostosowuje się i prześciga grupy przestępcze – napisała KGP w odpowiedzi na pytanie RMF FM.
– Główny cel to oczywiście zapobieganie, zwalczanie i wykrywanie przestępstw dokonywanych na naszą szkodę. Zapewniam, że chroniąc naszych obywateli, zapobiegając przestępstwom nie możemy i nie zostajemy w tyle, ale cały czas rozwijamy się, aby było bezpiecznie i abyśmy byli skuteczniejsi dla naszego wspólnego dobra, a bezpieczeństwo, to jedna z najważniejszych potrzeb każdego z nas – przekonywano w odpowiedzi.
Rzecznik KGP Mariusz Ciarka przekonywał, że policja swoje czynności może wykonywać tylko i wyłącznie na podstawie i w granicach określonych przepisami. No bo wiadomo, że jak instytucja publiczna o czymś zapewnia, to na pewno tak będzie, prawda?
rmf24.pl / kontrrewolucja.net
Przekaż wieści dalej!