Udawał rabina, choć nie jest nawet Żydem
Rabin Jacoob Ben Nistell z Izraela to, jak się okazało, Polak z Ciechanowa, Jacek Niszczota. Mężczyźnie przez dłuższy czas udawało się oszukać społeczność żydowską w Poznaniu.
O „rabinie Nistellu” stało się głośno w marcu, przy okazji głośnych rekolekcji przeprowadzonych w poznańskiej zawodówce. W ramach swoiście rozumianego dialogu międzyreligijnego ksiądz katecheta zdecydował się zaprosić do szkoły przedstawicieli innych wierzeń – judaizmu i islamu. Z uczniami rozmawiali wówczas muzułmański mufti Youssef Chadid oraz właśnie Nistell. Jak się okazało, jeden z czytelników rozpoznał mężczyznę na zdjęciu i zadzwonił do redakcji. Dziennikarze zaczęli badać sprawę. Wyszło wówczas na jaw, iż Ben Nistell to w rzeczywistości Jacek Niszczota, pochodzący z Ciechanowa. Nie jest on rabinem, nie pochodzi z Izraela i w ogóle nie jest nawet Żydem.
Zapytana o Nistella-Niszczotę przedstawicielka poznańskiej gminy żydowskiej Alicja Kobus przyznaje, że nigdy nie sprawdzała jego tożsamości, lecz uwierzyła mu na słowo. – Uwierzyłam mu, że jest tym, za kogo się podaje ze względu na to jak wyglądał i, że potrafił się modlić po hebrajsku i znał obyczaje żydowskie – mówi Kobus. Dodaje, że Nistell był wolontariuszem w gminie. Mężczyzna wielokrotnie występował na oficjalnych uroczystościach, prowadził modlitwy. Już wtedy pojawiły się podejrzenia odnośnie jego tożsamości – na forach judaistycznych komentowano fakt, że Nistell nie umie się modlić i nie zna hebrajskiego.
MGOT/epoznan.pl
Przekaż wieści dalej!