Więcej demokracji i prawo do mordowania dzieci w Karcie Praw Podstawowych. Co Macron szykuje na prezydenturę Francji w UE?
Czy w Karcie Praw Podstawowych Unii Europejskiej znajdą się tzw. ochrona klimatu i prawo do mordowania dzieci? Bogdan Dobosz ostrzega, że „co najmniej kilka zapowiedzi” prezydenta Francji Emmanuela Macrona „brzmi groźnie” w kontekście zbliżającej się rotacyjnej prezydentury tego kraju w Unii Europejskiej.
Od 30 czerwca rząd w Paryżu będzie pełnił prezydencję w Unii Europejskiej. W środę prezydent Macron wygłosił przemówienie w unijnym parlamencie, które – jak podkreśla Bogdan Dobosz na pch24.pl – „zawierało wiele niebezpiecznych elementów, także z punktu widzenia naszego kraju”.
– Nasz projekt europejski opiera się na trzech wielkich obietnicach. Obietnicy demokracji, która powstała na naszym kontynencie, została na nim odnowiona i została na nim również zmieniona przed 70 laty. Na obietnicy postępu, z którą się wszyscy zgadzamy. I obietnicy pokoju. Europie udało się w ciągu ostatnich dziesięcioleci te obietnice spełnić – przekonywał Macron. Dodał następnie, że obietnice te „są zagrożone”.
– Niektórzy uważają, iż dla skuteczności warto zakwestionować praworządność. Moim zdaniem koniec praworządności oznacza koniec niezależności i powrót reżimów autorytarnych, od których zaczęła się nasza historia – przekonywał prezydent państwa francuskiego.
– Czym jest unijne rozumienie „praworządności”, które stało się „młotem” na Polskę i Węgry, nie trzeba specjalnie wyjaśniać – zauważa Dobosz w tekście „Co czeka UE w pierwszym półroczu. Macron chce wprowadzić aborcję do Karty Praw Podstawowych”.
Publicysta zwraca też uwagę, że Macron zapowiedział „odnowienie 'wartości'” unijnych poprzez dodanie do Karty Praw Podstawowych UE tzw. ochronę klimatu oraz prawo do mordowania nienarodzonych dzieci. Cały plan prezydentury zaś określa jako „promocja wartości europejskich”.
– Jak stwierdzają media znad Sekwany, Macron „nie wymieniając najbardziej autorytarnych polityków na kontynencie”, wezwał do „walki o rządy prawa”. Według niego, ostatnie lata pokazały oznaki „powrotu do reżimów autorytarnych”. Stąd pomysł, by „uaktualnić” Kartę poprzez dodanie „ochrony środowiska” oraz „uznania prawa do aborcji” – czytamy na pch24.pl.
– W czasie serii pytań Prezydent odniósł się wprost do sporów Brukseli z Warszawą i Budapesztem. Uznał, że Europa działa „zbyt wolno” w stosunku do Polski i Węgier. Dodał, że podczas jego prezydencji dojdzie do „konsultacji w lutym dla Polski i w marcu dla Węgier”. Przypomniał, że sankcje finansowe już są „rzędu miliona euro dziennie dla Polski” – wyjaśnił Dobosz.
Oprócz tego prezydent Macron wspomniał o „obronie europejskiej” oraz tym, że „bezpieczeństwo naszego kontynentu wymaga abyśmy uzbroili naszą Europę”. – Musi być ona siłą pokoju i równowagi, w szczególności w dialogu z Rosją. Bronię tego dialogu od wielu lat. To nie jest opcja. (…) Potrzebujemy go. Musimy postawić nasze jasne wymagania i musimy sprawić, że zostaną one uszanowane – mówił Macron.
– Znowu brzmi groźnie, zwłaszcza, że Macron obiecywał rozwiązywanie problemów z Moskwą razem z Niemcami. I znowu słowa o tym, że „to musi być szczery dialog biorący pod uwagę destabilizację, spekulację i manipulację” ze strony Rosji, wydają się tu tylko „listkiem figowym” do rzeczywistych intencji Paryża i mydleniem oczu sojuszników z naszej części Europy – ocenia Bogdan Dobosz na pch24.pl.
Ponadto w przemówieniu Macrona wystąpiły postulaty płacy minimalnej, zwalczania rzekomej dyskryminacji LGBT, czy też o „poparciu wraz z Niemcami prawa do inicjatywy ustawodawczej” unioparlamentu.
Przekaż wieści dalej!