Wyruszył Rajd Katyński. Na Placu Czerwonym zabrzmi polski hymn?
Kilkudziesięciu uczestników motocyklowego Rajdu Katyńskiego ruszyło wczoraj sprzed Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie szlakiem miejsc związanych z II Rzeczpospolitą. Wytyczone są dwie trasy: 7,5 oraz 10,5 tys. kilometrów.

Na uroczystości zjawił się syn pułkownika Witolda Pileckiego (awansowanego pośmiertnie), Andrzej Pilecki. W tym roku standardowa trasa będzie prowadziła przez miejsca związane z dawną Rzeczpospolitą czyli Wilno, Łotwę, Rosję, Ukrainę przez Kamieniec Podolski, Chocim, miejsca Rzezi Wołyńskiej i Lwów. Będzie liczyła 7,5 tys. kilometrów.
– Jest to przeżycie patriotyczne, chcemy odwiedzać miejsca związane z polskością. Jest to Rajd Katyński, więc przede wszystkim Katyń, miejsce kaźni Polaków. Jest to też Smoleńsk, miejsce katastrofy. Ale też piękne Wilno, od dawna historycznie związane z dawną Rzeczpospolitą, Lwów, który od zawsze jest duchowo polski – mówi Andrzej Gajewski, jeden z uczestników wyprawy. – Będziemy też w Moskwie, odwiedzimy Plac Czerwony. W ubiegłym roku udało się tam zaśpiewać Mazurka Dąbrowskiego, to było niezapomniane przeżycie – dodaje.
Druga trasa związana jest z okrutnym losem zesłańców syberyjskich. Będzie wiodła aż nad Bajkał.
Inicjatywa Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński rozpoczęta przez ś.p. Wiktora Węgrzyna, wyruszyła po raz 17.
Wiktor Węgrzyn zmarł na początku tego roku w Chicago.
wsensie.pl, wiki