Zamach w Tunezji

Terroryści zaatakowali autobus, którym podróżowali członkowie ochrony prezydenta. Zginęło 12 osób.
Eksplozja zniszczyła autobus należący do ochrony prezydenta as-Sibsi. Władze potwierdziły, iż był to akt terroru. Nie wiadomo, czy zamachowiec znajdował się w środku i dokonał samobójczego ataku, czy też ładunek umieszczono na poboczu. Pojawiły się również sugestie o uderzeniu w pojazd pociskiem rakietowym.
Do wydarzenia doszło w krótkim czasie po wystąpieniu prezydenta. 12 osób nie żyje, 17 jest ciężko rannych. W kraju ogłoszono stan wyjątkowy, w stolicy kraju Tunisie obowiązuje godzina policyjna. Z rąk zamachowców Tunezja ucierpiała już w tym roku dwukrotnie wcześniej. Dżihadyści zaatakowali już przedtem w Muzeum Narodowym w Bardo oraz na plaży w Suzie, gdzie zginęli głównie zagraniczni turyści.
MGOT/gazetaprawna.pl
Przekaż wieści dalej!