Górski Karabach – eskalacja konfliktu
Wojska separatystycznego ormiańskiego Górskiego Karabachu ogłosiły, że wprowadzają zawieszenie broni w walkach z wojskiem azerbejdżańskim, jednak ich adwersarze twierdzą, że nic im o tym nie wiadomo.
– Widzimy, że nie można rozwiązać tego konfliktu siłą. Podobnie jego rozwiązaniem nie jest utrzymanie status quo — stwierdził francuski minister spraw zagranicznych Jean-Marc Ayrault. Francuzi mieli się dziś spotkać z Amerykanami i Rosjanami w ramach Mińskiej Grupy OBWE do spraw uregulowania konfliktu w Górskim Karabachu. Ich spotkanie miało zaradzić eskalacji konfliktu pomiędzy wspieraną przez Armenię azerbejdżańską enklawą a Azerbejdżanem. W efekcie w rejon walk udadzą się przedstawiciele tych trzech krajów. W ślad za przedstawicielami ma ruszyć szersza misja OBWE której przewodniczą Niemcy. Minister Spraw Zagranicznych Niemiec Walter Steinmeier stwierdził, iż jego zdaniem „Rosja może wykorzystać swoje kontakty z Azerbejdżanem, aby uspokoić sytuację”. Poczynione zostały także zabiegi o to, by sprawa została poruszona w rozmowach szefów dyplomacji Iranu, Azerbejdżanu i Turcji, którzy spotykają się w Ramsarze w Iranie.
Siły Górskiego Karabachu ogłosiły, że „wprowadzają w życie zawieszenie broni”, jednak to zaskoczyło azerskie władze, którym nic nie wiadomo o żadnym porozumieniu. – Całą odpowiedzialność za to, co się dzieje, ponosi Armenia, która nie jest zainteresowana rozwiązaniem konfliktu i lekceważy prawo międzynarodowe — oświadczył w Baku azerbejdżański wiceminister MSZ Chalaf Chalafow.
Wojna z wykorzystaniem czołgów, helikopterów i artylerii toczy się wzdłuż zaminowanej linii, oddzielającej od 1994 roku siły wspierane przez Armenię, u stóp gór Karabachu, od oddziałów azerbejdżańskich, okopanych na równinach poniżej. Z terenu objętego konfliktem dochodzą sprzeczne informacje dotyczące liczby zabitych i rannych, a obie strony nawzajem się obwiniają o ostrzeliwanie zamieszkanych obszarów. Według władz w Baku w ciągu ostatnich dwóch dni zginęło 16 wojskowych, zaś Górski Karabach wydał komunikat, w którym napisano, że „Azerbejdżan dzień po dniu używa broni coraz większego kalibru”.
Konflikt w Górskim Karabachu sięga 1988 roku. Wówczas starcia pomiędzy wojskami Armenii i Azerbejdżanu przerodziły się w wojnę, która pochłonęła 30 tys. zabitych. Setki tysięcy ludzi ratowało się ucieczką. W 1994 roku podpisano zawieszenie broni, a nieuznawana przez świat enklawa związana z Armenią wciąż pozostaje oficjalnie terytorium Azerbejdżanu.
Szy/wpolityce.pl
Przekaż wieści dalej!