Nie żyje ostatni z Cristeros
Nie żyje Juan Daniel Macias. W wieku 103 lat w San Julian odszedł do Pana ostatni z Cristeros, którzy walczyli z antyklerykalnym rządem lewicowo-liberalnego masona, Callesa.
Juan Daniel Macias żył 103 lata i miał wielu potomków. W pogrzebie uczestniczyły jego dzieci, wnuki, prawnuki, praprawnuki oraz prapraprawnuki – podaje Radio Watykańskie. Ostatni Cristero został pochowany na cmentarzu obok siedziby organizacji „Narodowa Gwardia Cristeros”, której celem jest chronienie pamięci o powstańcach, którzy w lata 1926-1929 walczyli z masońskim i antyklerykalnym rządem Meksyku.
W momencie wybuchu powstania Juan Daniel Macias miał zaledwie 13 lat. Mimo tego dołączył do powstańców i brał udział w walkach. Został Cristero, czyli wojownikiem Chrystusa Króla. Wezwaniem Cristeros był okrzyk: „Niech żyje Chrystus Król, niech żyje Niepokalana Matka Boska z Guadalupe!”
Weteran walczył w swoim rodzinnym stanie Jalisco oraz w górskich rejonach Guanajuato. Brał też udział w walkach podczas drugiego powstania w obronie Kościoła, które miało miejsce w latach 1935-1937 – poinformowało Radio Watykańskie.
W powstaniu Cristeros zginęły dziesiątki tysięcy wiernych Kościołowi mieszkańców Meksyku. Zryw miał miejsce z powodu agresywnie antykatolickiej polityki rządu, który zdominowany był przez wywodzących się z masonerii orędowników błędnie rozumianego postępu i modernizacji za wszelką cenę. Przed powstaniem meksykański Kościół i wierni próbowali załagodzić drogą pokojową przez wiele lat. Z powodu złej woli rządu nie pozostała jednak inna droga, niż walka.
Powstanie Cristeros było udaną Kontrrewolucją.
CWIK/pch24.pl
Przekaż wieści dalej!