Biden się wygadał? „W razie ataku Chin na Tajwan, będziemy walczyć”
Prezydent USA Joseph Biden ogłosił, że w razie ataku Pekinu na Tajwan Stany Zjednoczone będą bronić wyspy. Pekin uważa zaś Tajwan za swoją zbuntowaną prowincję i kwestia wyspy jest jednym z możliwych punktów zapalnych globalnego konfliktu.
Prezydent Biden odbywał wizytę w Japonii. Komentował ostatnie incydenty udziałem chińskich samolotów koło Tajwanu. Amerykański przywódca twierdził, że Chiny ryzykują podejmując takie działania.
Jeden z dziennikarzy zapytał, czy USA broniłyby Tajwanu w razie chińskiej inwazji, prezydent USA odpowiedział, że tak. Dodał, że „takie jest nasze zobowiązanie”.
Rząd w Pekinie uważa rząd na Tajwanie za część swojego państwa. Komuniści próbują przejąć kontrolę nad wyspą i mają nie wykluczać opcji zbrojnej inwazji.
Tajwan jest nieuznawany przez większość państw świata. Waszyngton również nie uznaje niepodległości wyspy, jednak w praktyce uważa go za sojusznika. USA są największym dostawcą broni dla Tajwanu.
– USA sprzeciwiają się też możliwości jednostronnej zmiany statusu quo dotyczącego Tajwanu, a wewnętrzne prawo zobowiązuje je do pomocy temu krajowi w samoobronie. Waszyngton od lat stosuje zasadę „strategicznej niejednoznaczności” i nie deklaruje wprost, czy wysłałby wojsko do obrony Tajwanu w razie chińskiego ataku – podaje tvn24.pl.
Przekaż wieści dalej!