Groźny incydent? Amerykański urzędnik na Tajwanie. ChRL grozi reakcją zbrojną
W miniony weekend na Tajwanie miał pojawić się „wysoki rangą urzędnik USA”, jak podały miejscowe media. MSZ Tajwanu oraz Pentagon nie komentowały sprawy. Natomiast ChRL, które nie uznają istnienia państwa na wyspie, zareagowały niezwykle ostro.
Gościem na Tajwanie, według dwóch źródeł Reutera, miał być Michael Studeman, kontradmirał amerykańskiej marynarki. Agencja podkreśliła, że to również „wysoki rangą urzędnik wywiadu wojskowego” i zajmuje się regionem Indo-Pacyfiku.
– W odpowiedzi na krążące doniesienia na ten temat, MSZ Tajwanu przekazało, że interakcje pomiędzy Tajwanem a USA nie są rzadkością, ale zapowiedziało, że nie będzie komentować sprawy ze względu na to, że nie jest to oficjalna wizyta – podaje nczas.com.
Tymczasem w poniedziałek Pekin ostro skrytykował fakt takich odwiedzin. Zhao Lijian, rzecznik MSZ ChRL zapowiedział, że jego rząd „zależnie od rozwoju sytuacji” przygotuje „uzasadnioną i niezbędną odpowiedź”. Przypomniał także, że państwo kontrolowane przez komunistów sprzeciwia się jakimkolwiek kontaktom USA z Tajwanem, również w zakresie militarnym.
– W ostatnich miesiącach Pekin już kilkukrotnie groził interwencją militarną w razie potrzeby. Wszystkie te zapowiedzi były prowokowane coraz lepszymi relacjami Waszyngtonu z Tajpej – zaznacza nczas.com.
Rząd w Pekinie prowadzi politykę „jednych Chin”. Oznacza to, że jeśli jakieś państwo podejmie jakiekolwiek oficjalne relacje z Tajwanem, Pekin zrywa stosunki dyplomatyczne z takim państwem.
Tajwan uznawany jest przez zaledwie 15 państw na świecie. Są to głównie małe państwa trzeciego świata oraz Watykan.
ChRL z kolei uznaje Tajwan za swoje terytorium.
nczas.com / kontrrewolucja.net
Przekaż wieści dalej!