Po prawie tygodniu kijowskie służby zabrały głos ws. tragikomedii w Komendzie Głównej Policji
– Nie było intencji, aby mu zaszkodzić – twierdzi ukraińska Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS), odnosząc się do eksplozji w Komendzie Głównej Policji w Warszawie i ranienia szefa formacji Jarosława Szymczyka.
O oświadczeniu NSNS poinformowała agencja Ukrinform.
– W dobrej intencji i z głębokiej wdzięczności Jarosław Szymczyk otrzymał symboliczny prezent, związany z oporem narodu ukraińskiego wobec rosyjskiego agresora. Jesteśmy przekonani, że nie było i nie mogło być mowy o zamiarze zaszkodzenia Komendantowi Głównemu Policji RP – podano w komunikacie DSNS.
Przekonywano również, że po zbadaniu okoliczności i przyczyn zdarzenia, wyciągnięte zostaną odpowiednie wnioski dotyczące bezpieczeństwa. DSNS wyraziła również „szczere ubolewanie” z powodu sytuacji i złożyła szefowi policji życzenia szybkiego powrotu do zdrowia.
– Wysoko oceniamy konsekwentne wsparcie i pomoc udzielaną przez polską policję Ukrainie i obywatelom Ukrainy, którzy znaleźli w Polsce tymczasowe schronienie przed rosyjskim agresorem. Pod umiejętnym kierownictwem komendanta głównego Jarosława Szymczyka polska policja wykazuje się wysokim profesjonalizmem i humanitaryzmem – napisano.
DNSN wyraziła również nadzieję, że sytuacja nie będzie miała negatywnego wpływu na „wysoki poziom współpracy” między organami ścigania Ukrainy i Polski. Zamiast tego – jeszcze bardzie wzmocni współpracę w celu „:”przybliżenia wspólnego zwycięstwa nad Rosją” oraz przywrócenia pokoju na Ukrainie wedle międzynarodowych umów.
Jak przekazała Ukrinform, „podczas wizyty w Ukrainie generałowi Szymczykowi zostały wręczone dwa granatniki przeciwpancerne”. Pierwszy z granatników był od szefa ukraińskiej policji Ihora Kłymenki. Był to granatnik przeciwpancerny, z którego strzelano do rosyjskich czołgów. Miał zostać przerobiony na głośnik.
Kłymenko miał też włączyć z niego muzykę, jak przekazał jeden z członków warszawskiej delegacji.
Drugi granatnik gen. Jarosław Szymczyk otrzymał od Serhija Kruka, szefa Państwowej Służby Nadzwyczajnej. Zapewniono go, że granatnik został zużyty i jest bezpieczny. Szymczyk miał być też zapewniony, że granatnik ten „można przewozić bez żadnych dokumentów i że wart jest tyle, co złom”.
nczas.com
Przekaż wieści dalej!