„Rózga boga”. Nieoficjalna amerykańska kosmiczna broń o sile zniszczenia bomby atomowej, która formalnie nie jest bronią
Traktat o przestrzeni kosmicznej z 1967 roku zakazuje rozmieszczania na orbicie broni nuklearnej, chemicznej i biologicznej. Nie zakazuje jednak umieszczenia potężnych, wolframowych słupów, które w razie uderzenia w ziemię wywołają zniszczenie porównywalne z eksplozją jądrową. Z takim założeniem powstał amerykański projekt „THOR”, zwany także „rózgą boga”.

Portal „Spider’s Web” opublikował tekst na temat projektu „THOR”.
– Traktat o przestrzeni kosmicznej podpisany w 1967 r., zabrania umieszczania lub używania broni nuklearnej, biologicznej lub chemicznej z orbity Ziemi. Na mocy Traktatu kraje będące jego sygnatariuszami zobowiązały się – między innymi – nie umieszczać broni nuklearnej bądź innej broni masowego rażenia na orbicie okołoziemskiej, na Księżycu ani gdziekolwiek indziej w przestrzeni kosmicznej. Nikt jednak nie zabrania umieszczenia na orbicie ziemi wielkich kawałków żelastwa. Tym torem myślenia poszli Amerykanie – czytamy na portalu.
„THOR” to projekt Sił Powietrznych USA. Oficjalnie jest to projekt w trakcie rozwoju. Założenie opiera się na umieszczeniu na orbicie satelity wyposażonego w wolframowe słupy. Mają one długość 6 m i szerokość 30 cm.
Ze względu na ich wygląd, projekt ten nazwano też potocznie „rózgą boga”. W praktyce mają być to pociski zrzucane z przestrzeni kosmicznej na wybrane na ziemi cele. Formalnie jednak w raporcie USAAF nazwano je „wiązkami prętów hiperprędkościowych”.
Wolframowe pręty nie posiadają ładunku wybuchowego. Formalnie więc nie są bronią. Jednak punktowe uderzenie wolframowego pręta o wadze około 8,2 t spadającego z orbity wywołać może zniszczenia porównywalne z wybuchem bomby atomowej. Z tym, że nie wywołuje innych skutków, jak impuls elektromagnetyczny czy – wzbudzające o wiele większy strach – emisja ciepła albo radioaktywny opad.

Opisany w 2003 roku system miałby mieć dużą energię kinetyczną. Poruszałby się z prędkością 8 km/s na orbicie oraz 3 km/s w momencie uderzenia. Głównym założonym przeznaczeniem było wykorzystanie systemu do uderzeń w najgłębsze bunkry wroga. Ze względu na podłużny kształt, nadawałyby się bardzo dobrze do zniszczenia zakopanych głęboko pod ziemią kompleksów.
System byłby o wiele szybszy, niż pociski międzykontynentalne (ICBM). „THOR” osiągałby swój cel w ciągu 12-15 minut. ICBM potrzebują nawet ponad dwa razy tyle czasu na dotarcie do celu.
Ponadto start ICBM można wykryć z kosmosu. Zrzucenie wolframowego słupa zaś pozostaje niezauważone.
Oficjalnie projekt „THOR” jest w fazie rozwoju, zaś obecny jego status jest tajny.
spidersweb.pl
Przekaż wieści dalej!