Tak wygląda „sojusz” III RP. Amerykański żołnierz zwyzywał kobietę i pobił jej męża. Sprawa umorzona z powodu umów międzynarodowych
20 maja w Łodzi dwóch amerykańskich żołnierzy dosiadło się do małżeństwa w jednym z lokali gastronomicznych. Jeden z nich zaczął wyzywać kobietę i grozić mężczyźnie w wulgarny sposób, że ją zgwałci. Doszło do bójki, w efekcie czego mężczyzna trafił do szpitala. Sprawa została umorzona przez prokuraturę z powodu umowy między Warszawą a Waszyngtonem, która sprawia, że amerykańscy żołnierze wobec ludności tubylczej stoją ponad prawem, o czym eksperci ostrzegali już lata temu.
W nocy z czwartku na piątek 20 maja przy ul. Piotrkowskiej w Łodzi małżeństwo spędzało czas w jednym z ogródków przy lokalu gastronomicznym. W trakcie poznali parę Amerykanów, którzy przedstawili się jako żołnierze amerykańskiej armii. Mieli wspierać misję pilotów myśliwców stacjonujących w Polsce.
Jeden z nich zaczął wyzywać kobietę. Powiedział m.in., „wyr***am ci żonę, k**wo” („I will f*ck your wife, b*tch”). Mężczyzna stanął w obronie żony, w efekcie czego został poważnie pobity.
– Przeszedłem dwie operacje żuchwy, jestem w trakcie rehabilitacji. Czeka mnie jeszcze operacja plastyczna – powiedział portalowi gazeta.pl. Od maja do przełomu lipca i sierpnia przebywa na zwolnieniu lekarskim.
Sprawę pobicia prowadził wydział Żandarmerii Wojskowej w Łasku pod nadzorem wydziału ds. wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie. 28 czerwca postępowanie umorzono.
– Decyzja ta wynika z postanowień umów międzynarodowych, której Polska jest stroną, m.in. umowy NATO SOFA oraz umowy z dnia 15 sierpnia 2020 r. zawartej między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Stanów Zjednoczonych Ameryki o wzmocnionej współpracy obronnej – oświadczyła prok. Aleksandra Skrzyniarz z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
– Wspomniane akty prawne przewidują pierwszeństwo jurysdykcji władz USA wobec żołnierzy Sił Zbrojnych tego państwa, w przypadku jurysdykcji zbieżnej – dodała Skrzyniarz i zaznaczyła, że „jednocześnie zadecydowano o przekazaniu sprawy władzom USA”.
Innymi słowy, za pobicie Polaka przez amerykańskiego żołnierza kar się nie przewiduje, chyba, że Waszyngton może kiedyś zadecyduje inaczej.
gazeta.pl / kontrrewolucja.net
Przekaż wieści dalej!
Mogą też do nas strzelać .
Jak to dobrze ze nie strzelają.
Dziękujemy ci Szydło ! Czy meża firma nie potrzebuje z 40mln dotacji ?
Chętnie damy .
Ludobójcy u steru władzy