Ukraińscy cywile będą mogli nosić broń i jej używać. A w Polsce dalej jak w lesie
Ukraiński parlament poparł w pierwszym czytaniu projekt ustawy, który przewiduje legalne noszenie broni przez cywilów. Nie dotyczy to jednak broni krótkiej. Przepisy procedowane są „ze względu na obecne zagrożenie”. Tymczasem w Polsce temat chociażby ułatwienia dostępu do broni w ogóle nie istnieje dla rządu.
– Przyjęcie tej ustawy jest w pełni zgodne z interesami państwa i społeczeństwa – oświadczyli autorzy projektu. Dodali, że nowe przepisy są konieczne „ze względu na obecne zagrożenia dla obywateli Ukrainy”.
W projekcie przewiduje się zdefiniowanie prawa do posiadania broni ostrej oraz zasad otrzymania zezwolenia na broń. Ma także powstać rejestr broni. Ponadto przewidziane jest wykorzystanie broni do samoobrony. Ma zostać również uregulowana kwestia wwożenia broni do kraju oraz handlu.
Wygląda więc na to, że nawet za Bugiem ludzie będą mieli ułatwiony dostęp do posiadania broni i możliwości korzystania z niej. Tymczasem w Polsce temat poszerzenia i ułatwienia dostępu do broni w rządowych planach właściwie nie istnieje, nie wspominając o fakcie, że użycie jej do samoobrony przez tych, którzy ją posiadają, najczęściej oznacza proces dla ofiary napaści ze względu na istnienie w naszym prawie szkodliwego pojęcia „obrony koniecznej”.
W 2021 roku w Polsce wydano łącznie niecałe 20 tys. pozwoleń na broń. Przypominamy, że jest to liczba pozwoleń, a nie osób, gdyż wiele pozwoleń może dotyczyć jednej osoby, na co zwracają uwagę eksperci od tematyki broni w Polsce.
Do ochrony osobistej – gdzie wciąż zależy to w znacznej mierze od policji – wydano zaledwie 81 pozwoleń. Do ochrony osób lub mienia wydano 0 pozwoleń. 9,2 tys. pozwoleń było do celów kolekcjonerskich, 6,8 tys. do celów sportowych, zaś niecałe 3,7 tys. do celów łowieckich.
pch24.pl / policja.pl / kontrrewolucja.net
Przekaż wieści dalej!