Wraca sprawa unijnej armii. Pomysł wniosło 14 państw. „UE musi nauczyć się języka władzy”
– Czternaście krajów Unii Europejskiej, w tym Niemcy i Francja, zaproponowało stworzenie wspólnych wojskowych sił szybkiego reagowania, które mogłyby interweniować na wczesnym etapie międzynarodowych kryzysów – powiedział wysoki urzędnik UE cytowany przez Reuters.
14 państw uważa, że Unia Europejska powinna stworzyć na razie brygadę 5 tys. żołnierzy wraz z jednostkami nawodnymi oraz samolotami. Póki co, miałyby być one wykorzystywane do pomocy demokratycznym rządom potrzebującym „pilnej pomocy”. Ministrowie obrony omawiali tę kwestię wczoraj podczas posiedzenia w Brukseli pod przewodnictwem szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella.
Państwami, które wprowadziły ten pomysł, są: Austria, Belgia, Cypr, Czechy, Niemcy, Grecja, Francja, Irlandia, Włochy, Luksemburg, Holandia, Portugalia, Słowenia i Hiszpania.
UE stworzyła już system grup bojowych w 2007 roku, które miały reagować na kryzysy. Nie zostały one jednak nigdy wykorzystane. – W opinii Reutersa ten system może teraz być podstawą dla nowej inicjatywy w kierunku zwiększenia zdolności obronnych UE – czytamy na rmf24.pl.
Od tego roku blok ma też wspólny budżet na wspólny rozwój uzbrojenia. – Borrell zawsze powtarzał, że UE musi nauczyć się języka władzy – powiedział cytowany przez Reuters unijny urzędnik.
Przekaż wieści dalej!
No mordy w kubeł nareszcie bedzie mozna uzyc. ustawy1066.Szydokomuna z warsowiw juz od dawna przebiera smierdzacymi nozkami zeby wrociło to co było.Coto tylko jeden raz napad na Czechosłowacje raz kopalnia Wujek tyle jest do spacyfikowania i.tylu faszystow i antycowidowcow do uciszenia.