Zbliża się kapitulacja Ukrainy? Zmiana narracji o negocjacjach z Rosją i oczekiwaniach wobec Zachodu
Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba powiedział, że nie spodziewa się obrony Ukrainy przez NATO w razie ataku chemicznego przez Rosję. Z kolei doradca prezydenta Ukrainy Michaiło Podoljak w ciepłych słowach wypowiadał się o rosyjskiej delegacji negocjującej zakończenie wojny. Czy to urabianie ukraińskiego społeczeństwa do sytuacji, w której kapitulacja Ukrainy jest finałem działań kijowskiego rządu?
Kapitulacja Ukrainy nie jest opcją nierealną, jeśli nie słuchamy propagandy mediów. Z nie do końca zrozumiałych przyczyn przekonują one, że to Kijów zwycięża na wojnie. Michaiło Podoljak napisał na Twitterze, że negocjacje z Rosją idą w dobrym kierunku, do tego ciepło przedstawiając rosyjską stronę.
– Na negocjacjach Federacja Rosyjska nie stawia ultimatum, ale uważnie wysłuchuje naszych propozycji. Ukraina nie zrezygnuje z żadnej pozycji. Nasze żądania to – koniec wojny i wycofanie wojsk FR. Widzę, że jest zrozumienie i dialog – przekonuje Podoljak.
Przewodniczący Komisji Spraw Międzynarodowych Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej i członek rosyjskiej delegacji na rozmowy rosyjsko-ukraińskie Leonid Słucki w rozmowie z RT cytowany przez nczas.com z kolei powiedział o zbliżaniu się stanowisk Moskwy i Kijowa.
– Jeżeli porównamy stanowiska obu delegacji na rozmowach na samym początku i dzisiaj, to zobaczymy znaczny postęp. Zgodnie z moimi osobistymi oczekiwaniami, ten postęp może się rozwinąć w ciągu najbliższych kilku dni w jednolite stanowisko obu delegacji, do dokumentów do podpisania – mówił Słucki.
Kolejne rozmowy mają odbyć się dzisiaj.
Chłodne podejście do NATO
Dmytro Kułeba, szef MSZ Ukrainy z kolei w chłodnych słowach wypowiedział się o NATO w amerykańskiej telewizji CBS.
– Kiedy pytacie mnie, czy NATO będzie nas bronić, cóż, (…) nie oczekujemy tego. To, o co prosimy, to bardzo prosta rzecz. Mówimy: dajcie Ukrainie broń, a my zrobimy resztę. Dajcie nam wszelką niezbędną broń, a my będziemy walczyć o naszą ziemię i o naszych ludzi – mówił Kułeba.
Z kolei na pytanie o to, czy Ukraina posiada informacje na temat ewentualnego ataku chemicznego przez Rosję, odparł, że Kijów takowych nie posiada. Nie wyklucza jednak takiej możliwości i zwraca uwagę, że Rosja miała już użyć innych zakazanych broni.
rmf24.pl / nczas.com
Przekaż wieści dalej!