Prof. Bartyzel: „Mający Boga w sercu powinni się wyspowiadać z grzechu głosowania na PiS i obiecać, że więcej tego nie zrobią. Szczególnie kapłani, którzy agitowali lub na to pozwalali”
Prof. Jacek Bartyzel zestawił ostatnie wprost wypowiedziane deklaracje członków rządu PiS oraz podjęte działania. Stwierdza na ich podstawie, że „PiS to nie tylko łże-prawica, ale po prostu partia antypolska i antykatolicka”. – Patriotyzm, religię i moralność ma tylko na ustach, żeby oszukać katolików i zapędzić rodaków do urn – podkreśla prof. Bartyzel.
Profesor Jacek Bartyzel przypomniał ostatnie deklaracje członków rządu oraz ich działania. Wspomniał o „kładzeniu się Rejtanem” w obronie gender na uczelniach, o wybraniu głosami posłów PiS „starego komucha Czarzastego” na wicemarszałka Sejmu, wybraniu na ministra finansów „człowieka kosmopolitycznej banksterki, który chce zlikwidować obieg gotówkowy”, by „uczynić z nas niewolników”.
– Głosami posłów PiS funkcję przewodniczącej komisji polityki społecznej i rodziny objęła przedstawicielka partii neobolszewickiej i proaborcjonistka, która z pewnością zrobi wszystko, aby zablokować próbę pełniejszej ochrony życia dzieci nienarodzonych – napisał prof. Bartyzel. Wspomniał też o mianowaniu wiceprzewodniczącą komisji kultury „ultralewaczki, na domiar niezrównoważonej, która z kulturą ma mniej wspólnego niż Hunowie”.
– To wszystko pokazuje, że PiS to nie tylko (co było wiadomo od dawna) łże-prawica, ale po prostu partia antypolska i antykatolicka, która patriotyzm, religię i moralność ma tylko na ustach, żeby oszukać katolików i zapędzić rodaków do urn i oddania na nią głosów, lecz w rzeczywistości interes narodowy sprzedaje za miskę soczewicy, a w obliczu pełzającej rewolucji przeciwko naturze ludzkiej, od jawnego lewactwa różni się tylko tym, że przyzwala po cichu na to, co inni robią jawnie i hałaśliwie, jedynie rozkładając ten proces destrukcji na raty, żeby „pacjenci” się nie zorientowali i nie buntowali – stwierdził prof. Jacek Bartyzel.
– W tej sytuacji każdy uczciwy (bo przecież są tacy) i mający Boga w sercu, a nie tylko na ustach, członek PiS powinien bezzwłocznie rzucić oszustom i obłudnikom swoją legitymację partyjną pod nogi, a jeśli jest posłem lub senatorem, wystąpić z pisowskiego klubu parlamentarnego. A każdy wyborca, który w dobrej wierze i naiwności głosował na tę partię, powinien dokonać rachunku sumienia, uznać, że ciężko zgrzeszył, wyspowiadać się z tego i obiecać, że nigdy już tego grzechu się nie dopuści – zaznaczył profesor.
– Co dotyczy również, a nawet w szczególności tych kapłanów, którzy za PiSem agitowali lub na taką agitację w przestrzeni kościelnej pozwalali – podsumował.
facebook.com
Przekaż wieści dalej!
Czy to ten sam prof. Bartyzel, który syna na palikociarza wychował bierze się za rzucanie moralnych gromów na wybór stawiającego realną tamę lewactwu PiSu?
Wolne żarty.
„Prawicy” będącej kabaretem nieudaczników i safanduł kompensujących sobie nieudacznikowatość nadymaniem gruczołu moralnej bezkompromisowości dziękujemy – spadać na bambus.
Syn marnotrawny to nie grzech tylko krzyż.
Profesor mówi prawdę.
Syn prof. Bartyzela już zdążył się nawrócić. Teraz pora na oczadziałych PiSowców.
Brawo Pan prof. Bartyzel.
O nawrócenie się pozostałych zwolenników PIS trzeba się pomodlić. Nie tragedią jest zgrzeszyć. Tragedią jest tkwić w grzechu.
Cześć wielkie dzięki za wpis !